Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Cydr wlasnej roboty

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cydr wlasnej roboty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 158


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2015-01-30 11:48:26

Temat: Cydr wlasnej roboty
Od: "Tomasz" <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Powiedzcie mi skąd wziąć drożdże do fermentacji soku jabłkowego, teraz czyli
zima.
Od ponad miesiąca kupuję w rożnych sklepach drożdże winne (Tokay, Burgund) i
żadne nie zaczęły fermentować. Sklepy te są w Gdyni i jeden to Drogeria a
drugi sklep ze zdrową żywnością. Nastawiałem matkę drożdżowa, wielokrotnie z
rożnych torebek, dokładnie według instrukcji i nigdy nie pojawił się żaden
pęcherzyk, natomiast po kilku dniach pojawiał się zawsze kożuch z szara lub
zielona pleśnią. W tym samym sklepie kupiłem wiec inne drożdże, gorzelnicze
i niestety one tez nie zafermentowały tylko zapleśniały. Kiedy pytałem w
tych sklepach co za drożdże oni sprzedają to pani jedna czy druga zawsze
mówiły ze one się na drożdżach nie znają i albo kupuje albo nie. W
internecie boje się zamówić bo mogę dostać tez coś nie działającego. W końcu
do 3 litrów soku jabłkowego dodałem odrobinę drożdży piekarskich. Te
zadziałały błyskawicznie i już po 2 dniach Cydr był całkowicie wytrawny.
Pić się dało ale być może podświadomie czułem zapach drożdży piekarniczych.
Czy możne mi ktoś podać pewne źródło drożdży nadających się do fermentacji
soku jabłkowego.

--
Tomasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2015-01-30 11:52:52

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: iwanos <i...@6...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-01-30 o 11:48, Tomasz pisze:
> Powiedzcie mi skąd wziąć drożdże do fermentacji soku jabłkowego, teraz
> czyli zima.
> Od ponad miesiąca kupuję w rożnych sklepach drożdże winne (Tokay,
> Burgund) i żadne nie zaczęły fermentować. Sklepy te są w Gdyni i jeden
> to Drogeria a drugi sklep ze zdrową żywnością. Nastawiałem matkę
> drożdżowa, wielokrotnie z rożnych torebek, dokładnie według instrukcji i
> nigdy nie pojawił się żaden pęcherzyk, natomiast po kilku dniach
> pojawiał się zawsze kożuch z szara lub zielona pleśnią. W tym samym
> sklepie kupiłem wiec inne drożdże, gorzelnicze i niestety one tez nie
> zafermentowały tylko zapleśniały. Kiedy pytałem w tych sklepach co za
> drożdże oni sprzedają to pani jedna czy druga zawsze mówiły ze one się
> na drożdżach nie znają i albo kupuje albo nie. W internecie boje się
> zamówić bo mogę dostać tez coś nie działającego. W końcu do 3 litrów
> soku jabłkowego dodałem odrobinę drożdży piekarskich. Te zadziałały
> błyskawicznie i już po 2 dniach Cydr był całkowicie wytrawny.
> Pić się dało ale być może podświadomie czułem zapach drożdży piekarniczych.
> Czy możne mi ktoś podać pewne źródło drożdży nadających się do
> fermentacji soku jabłkowego.

zgniłe jabłka daj myśliwym zrób z tego zaczyn, przepuść i zrób bimber,
cydr jest dla pedałów

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2015-01-30 14:36:07

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: "Tomasz" <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Fajne rady, ale ja pytałem o drożdże a Ty zmieniasz kierunek wątku.
Takie teksty powinieneś pisac na grupie pl.sci.pedaly

--
Tomasz

Użytkownik "iwanos" <i...@6...pl> napisał w wiadomości
news:mafnq5$ufu$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2015-01-30 o 11:48, Tomasz pisze:
>> Powiedzcie mi skąd wziąć drożdże do fermentacji soku jabłkowego, teraz
>> czyli zima.
>> Od ponad miesiąca kupuję w rożnych sklepach drożdże winne (Tokay,
>> Burgund) i żadne nie zaczęły fermentować. Sklepy te są w Gdyni i jeden
>> to Drogeria a drugi sklep ze zdrową żywnością. Nastawiałem matkę
>> drożdżowa, wielokrotnie z rożnych torebek, dokładnie według instrukcji i
>> nigdy nie pojawił się żaden pęcherzyk, natomiast po kilku dniach
>> pojawiał się zawsze kożuch z szara lub zielona pleśnią. W tym samym
>> sklepie kupiłem wiec inne drożdże, gorzelnicze i niestety one tez nie
>> zafermentowały tylko zapleśniały. Kiedy pytałem w tych sklepach co za
>> drożdże oni sprzedają to pani jedna czy druga zawsze mówiły ze one się
>> na drożdżach nie znają i albo kupuje albo nie. W internecie boje się
>> zamówić bo mogę dostać tez coś nie działającego. W końcu do 3 litrów
>> soku jabłkowego dodałem odrobinę drożdży piekarskich. Te zadziałały
>> błyskawicznie i już po 2 dniach Cydr był całkowicie wytrawny.
>> Pić się dało ale być może podświadomie czułem zapach drożdży
>> piekarniczych.
>> Czy możne mi ktoś podać pewne źródło drożdży nadających się do
>> fermentacji soku jabłkowego.
>
> zgniłe jabłka daj myśliwym zrób z tego zaczyn, przepuść i zrób bimber,
> cydr jest dla pedałów
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2015-01-30 15:34:55

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: wolim <n...@p...tu> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-01-30 o 11:48, Tomasz pisze:
> Powiedzcie mi skąd wziąć drożdże do fermentacji soku jabłkowego, teraz
> czyli zima.
> Od ponad miesiąca kupuję w rożnych sklepach drożdże winne (Tokay,
> Burgund) i żadne nie zaczęły fermentować. Sklepy te są w Gdyni i jeden
> to Drogeria a drugi sklep ze zdrową żywnością. Nastawiałem matkę
> drożdżowa, wielokrotnie z rożnych torebek, dokładnie według instrukcji i
> nigdy nie pojawił się żaden pęcherzyk, natomiast po kilku dniach
> pojawiał się zawsze kożuch z szara lub zielona pleśnią. W tym samym
> sklepie kupiłem wiec inne drożdże, gorzelnicze i niestety one tez nie
> zafermentowały tylko zapleśniały. Kiedy pytałem w tych sklepach co za
> drożdże oni sprzedają to pani jedna czy druga zawsze mówiły ze one się
> na drożdżach nie znają i albo kupuje albo nie. W internecie boje się
> zamówić bo mogę dostać tez coś nie działającego. W końcu do 3 litrów
> soku jabłkowego dodałem odrobinę drożdży piekarskich. Te zadziałały
> błyskawicznie i już po 2 dniach Cydr był całkowicie wytrawny.
> Pić się dało ale być może podświadomie czułem zapach drożdży piekarniczych.
> Czy możne mi ktoś podać pewne źródło drożdży nadających się do
> fermentacji soku jabłkowego.

Zamiast drożdży wrzuć kilka rodzynek, to samo ruszy.
Cydr jest trunkiem niskoprocentowym, więc nie potrzebujesz specjalnych
drożdży, które pozwalają osiągnąć 14-15, czy nawet 17 procent.

Pozdrawiam,
MW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2015-01-30 16:20:38

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

wolim pisze:

>> Czy możne mi ktoś podać pewne źródło drożdży nadających się do
>> fermentacji soku jabłkowego.
>
> Zamiast drożdży wrzuć kilka rodzynek, to samo ruszy.
> Cydr jest trunkiem niskoprocentowym, więc nie potrzebujesz specjalnych
> drożdży, które pozwalają osiągnąć 14-15, czy nawet 17 procent.

A czy te z rodzynek nadają się do fermentacji soku jabłkowego? Jeśli tak,
to z których konkretnie rodzynek? Ustalmy fakty. Na rodzynkach siedzą
te same drożdże, co na winogronach. Są to właśnie te "specjalne drożdże",
na każdym szczepie trochę inne, wśród nich i takie co to do roboty pójdą
nawet gdy mają 17 procent wokół. Drożdze piekarnicze, to takie tuczniki.
Żrą i bąblują -- byle szybciej, na wyprzódki, jeden drożdż przez drugiego.
Nikt nie baczy na to, jak tęgi mają głowy, bo giną szybko, w gorączce,
zanim młodość zdąży się wyszumieć.

Na cydrze znam się słabo, można nawet powiedzieć, że nie znam się wcale.
Wiem tyle, że on przy fermentacji podobny do piwa -- również górna.
Piwowar ze mnie też żaden, ale gadałem z takimi, co aparaturę do tego
specjalną trzymają w domu. Częstowali mnie nawet swoimi produktami. Czy ja
wiem... chyba jak sam będę chciał się napić piwa, to sobie jednak browaru
nie kupię. Degustacja była poza sezonem jabłkowym, ale mówili mi, że w
tych ich bulbonerach można też nastawić cydr. No to może na tych samych
drożdżach piwowarskich, jeśli cydrowych nie ma? Są za to specjalne sklepy,
które takie rzeczy do piwa prowadzą.

Z tym że warto jeszcze się zastanowić, skąd wziąć teraz w środku zimy
jabłka do fermentacji. Te co je można kupić, z przechowalni, ładne,
jędrne i rumiane, mogą zawierać substancje przeciwdziałające rozwojowi
mikroorganizmów, takich jak drożdże.

Jarek

--
Ne pijem ne pijem, ne pijem ne pijem,
Zabrali nam piwowar.
Zabrali nam wszystkie piwa,
Ofensywa niemożliwa,
Zabrali nam piwowar.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2015-01-30 17:46:32

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: "Tomasz" <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "wolim" <n...@p...tu> napisał
>
> Zamiast drożdży wrzuć kilka rodzynek, to samo ruszy.

Pomysl bardzo dobry, podoba mi sie, jedno tylko pytanko czy sam probowałeś
fermentować cos przy pomocy tylko rodzynek czy jest to tylko Twoje
przypuszczenie.

--
Tomasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2015-01-30 18:09:33

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: "ZZZ" <n...@n...spam.com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tomasz" <t...@g...com> napisał w wiadomości
news:54cbb562$0$2207$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "wolim" <n...@p...tu> napisał
>>
>> Zamiast drożdży wrzuć kilka rodzynek, to samo ruszy.
>
> Pomysl bardzo dobry, podoba mi sie, jedno tylko pytanko czy sam probowałeś
> fermentować cos przy pomocy tylko rodzynek czy jest to tylko Twoje
> przypuszczenie.
>

Pomysł jest dobry teoretycznie, a czasem sprawdzi się pozytywnie
też praktycznie (trochę mało maślane).
Prawdą jest to co Jarosław Sokołowski napisał Ci powyżej o drożdżach
bytujących na winnych owocach i dlatego też potem na ich
suszonej formie - rodzynkach. Ale co tam bytuje? a ile może jeszcze
przy okazji zarodników pleśni? (jeśli gdzieś źle przechowywane).

Powiem Ci tak (z praktyki) - to że miałeś kłopot w drożdżami wynika
jednak najprawdopodobniej z jakiegoś błędu, który popełniałeś.
Niestety ponieważ nie wiesz jaki (przecież świadomie go nie popełniałeś)
to też trudno Ci będzie go uniknąć.
(Tylko nie obraź mi sie tu, za to że obarczam Cię winą).
Jest niewielkie prawdopodobieństwo, że to drożdże były słabe,
przestarzałe czy przegrzane ale nie wiem jakiego trzeba by mieć
pecha żeby tak było w przypadku kolejnych 2 - 3 prób.
Tak więc proponuję Ci powtórz jeszcze raz eksperyment z przygotowaniem
drożdży zwracając uwagę zwłaszcza na temperaturę (powyżej 40 stopni
zabija je- więc jeśli woda jest ciepła czyli cieplejsza niż własna ręka to
już
za wysoka).
Jeśli chcesz mieć praktycznie 100% pewność, że fermentacja wystartuje
to użyj drożdży "bayanus" można je kupić w wielu supermarketach
(OBI, Auchan, Leclerc) razem z innymi winiarskimi produktami.
Są konfekcjonowane przez BIOWIN pod bodajże 3 różnymi odmianami.
Bayanusy startują zawsze, można je nawet wsypać wprost do gąsiorka.
W niektórych zastosowaniach to nawet jest ich wadą (ta ogromna żywotność).

A może trafisz (widziałem kiedyś w OBI) nawet drożdże od Biowinu specjalnie
do cydru. Nie mam wcale przekonania, że będą lepsze od klasycznych
winiarskich ale są tacy, którzy muszą mieć napisane do wina, do cydru,
do... itd.
Jeśli Ci nie po drodze supermarkety to produkty Biowinu dostaniesz
u nich w sklepie internetowym, albo w wielu innych sklepach internetowych
dla "domowych winiarczyków".
No i rzeczywiście sok jabłkowy na to ma nie być z konserwantami, ale
napisałeś
że miałeś go od producenta jabłek, więc chyba wiedział co sprzedaje.

ZZ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2015-01-30 20:51:54

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

ZZZ piszzze:

> Jest niewielkie prawdopodobieństwo, że to drożdże były słabe,
> przestarzałe czy przegrzane ale nie wiem jakiego trzeba by mieć
> pecha żeby tak było w przypadku kolejnych 2 - 3 prób.
[...]
> No i rzeczywiście sok jabłkowy na to ma nie być z konserwantami,
> ale napisałeś że miałeś go od producenta jabłek, więc chyba
> wiedział co sprzedaje.

Przejrzałem cały wątek, ale nie dopatrzyłem się wzmianki na temat
pochodzenia soku. Ani nawet tego, że sok już jest, a nie dopiero
jabłka. Skąd o tej porze sok jabłkowy -- to dobre pytanie. Może
wyciśnięty w sezonie, pasteryzowany i przetrzymany w słoikach?
Raczej wątpię. A może dopiero co wyciśnięty z tego, czego Putin
zjeść nie chciał? To już prędzej. Producenci wiedzą, co sprzedają,
że nie są to już te same jabłka, co prosto z sadu. Przechowalnictwo
jabłek, to bardzo fajna sprawa. Kiedyś tak dobrze nie było. Opiera
się ono głównie na kontrolowanej atmosferze w komorze chłodniczej.
Ale jakieś substancje wstrzymujące procesy biologiczne mogą (i są
zapewne) przy tym stosowane. Ludziom nie zaszkodzą, ale drożdżom,
już tak.

Tu nie od rzeczy będzie zapytać o sposób przyrządzenia tego zaczynu
nazwanego "matką drożdżową". W winiarstwie owocowym bierze się do
tego trochę moszczu, który ma być fermentowany. Jeśli tutaj też tak
było, to by mogło tłumaczyć niepowodzenia. Te drożdże z paczuszki,
czyli niewielka ich ilość, zwęszyły jaka robota je czeka, w jakich
warunkach, i od razu padły z wrażenia. Jeśli tak faktycznie było,
to lepiej ożywić je w innym roztworze, żeby nie wiedziały, że będą
robiły jabcoka, w dodatku z podejrzanego materiału. Gdyby namnożyć
ich większą ilość, gdyby się rozochociły jak te drożdze piekarskie,
gdyby dopiero wtedy wlać je do soku -- to może nie zauważą i rozpędem
doprowadzą rzecz do końca.

Jarek

PS
Za komuny stosunkowo łatwo można było u nas w sklepach kupić soki
bułgarskie. Nawet smaczne niektóre. Wśród nich był też sok z winogron.
Niektórzy kupowali większą ilość z myślą "wleję to w gąsior i zrobię
wino". Zawsze wychodził z tego najwyżej kożuch z pleśni.

--
Czym się różni Maciąg od Naciągu, a także kto ma najmniejszą w Kosmosie
pielownicę wzdłużną i dlaczego pchły smoczkotyłkie mchu jeść nie chcą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2015-01-30 21:59:09

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: "Tomasz" <t...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ZZZ" <n...@n...spam.com> napisał
>
> Powiem Ci tak (z praktyki) - to że miałeś kłopot w drożdżami wynika
> jednak najprawdopodobniej z jakiegoś błędu, który popełniałeś.
> Niestety ponieważ nie wiesz jaki (przecież świadomie go nie popełniałeś)
> to też trudno Ci będzie go uniknąć.
> (Tylko nie obraź mi sie tu, za to że obarczam Cię winą).
> Jest niewielkie prawdopodobieństwo, że to drożdże były słabe,
> przestarzałe czy przegrzane ale nie wiem jakiego trzeba by mieć
> pecha żeby tak było w przypadku kolejnych 2 - 3 prób.
> Tak więc proponuję Ci powtórz jeszcze raz eksperyment z przygotowaniem
> drożdży zwracając uwagę zwłaszcza na temperaturę (powyżej 40 stopni
> zabija je- więc jeśli woda jest ciepła czyli cieplejsza niż własna ręka to
> już
> za wysoka).
> Jeśli chcesz mieć praktycznie 100% pewność, że fermentacja wystartuje
> to użyj drożdży "bayanus" można je kupić w wielu supermarketach
> (OBI, Auchan, Leclerc) razem z innymi winiarskimi produktami.
> Są konfekcjonowane przez BIOWIN pod bodajże 3 różnymi odmianami.
> Bayanusy startują zawsze, można je nawet wsypać wprost do gąsiorka.
> W niektórych zastosowaniach to nawet jest ich wadą (ta ogromna żywotność).
>
> A może trafisz (widziałem kiedyś w OBI) nawet drożdże od Biowinu
> specjalnie
> do cydru. Nie mam wcale przekonania, że będą lepsze od klasycznych
> winiarskich ale są tacy, którzy muszą mieć napisane do wina, do cydru,
> do... itd.
> Jeśli Ci nie po drodze supermarkety to produkty Biowinu dostaniesz
> u nich w sklepie internetowym, albo w wielu innych sklepach internetowych
> dla "domowych winiarczyków".
> No i rzeczywiście sok jabłkowy na to ma nie być z konserwantami, ale
> napisałeś
> że miałeś go od producenta jabłek, więc chyba wiedział co sprzedaje.


Z ta temperatura to moze masz racje sprobuje jeszcze raz zrobic matke
drozdzowa w miejscu zimniejszym. Matke drozdzowa robilem zawsze w zwyklej
wodzie z dodatkiem przepisanej ilosci cukru. Naczynie stawialem na wysokiej
szafce (180cm) 40 cm od pieca. Byc moze tam byla zbyt wysoka temperatura ale
dokladnie w tym miejscu od kilku miesiecy zakwaszam mleko i dla bakterii
kwasu mlekowego jest to temperatura optymalna (po kilku godzinach mleko jest
zakwaszone). Sadzilem ze dla drozdzy winnych temperatura w tym miejscu tez
bedzie idealna.
Teraz sprobuje w miejscu zimniejszym, moze drozdze sa bardziej wrazliwe od
bakterii kwasu mlekowego.
A jesli chodzi o drozdze winne w supermarketach to u nas w Gdyni mowia tak:
jesienia w sezonie to mielismy takie stoisko winiarskie ale to juz dawno
zostalo zlikwidowane. Mysle ze az do jesieni w zadnym supermarkecie nie
dostane drozdzy.
Jak mi nic nie wyjdzie z ta nizsza temperatura to pozostaje mi tylko zamowic
takie drozdze z internetu, np:
http://www.biowin.pl/biowin/wino-piwo-destylaty/enol
ogia/drozdze-winiarskie-i-pozywki/drozdze-do-cydru-w
ytrawnego-5-g
Do fermentacji zamierzam uzyc gotowego soku jablkowego (niby 100% wyciskany
z owocow) ktory sprzedaje sie masowo w supermarketach w kartonach po 5
litrow.

--
Tomasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2015-01-30 22:07:54

Temat: Re: Cydr wlasnej roboty
Od: wolim <n...@p...tu> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-01-30 o 17:46, Tomasz pisze:
>
> Użytkownik "wolim" <n...@p...tu> napisał
>>
>> Zamiast drożdży wrzuć kilka rodzynek, to samo ruszy.
>
> Pomysl bardzo dobry, podoba mi sie, jedno tylko pytanko czy sam
> probowałeś fermentować cos przy pomocy tylko rodzynek czy jest to tylko
> Twoje przypuszczenie.

Owszem. Pędziłem tak wino ryżowe. Wyszło całkiem smaczne i klarowne.
Nawet moja żona piła, a ona w alkoholach nie gustuje. W przeciwieństwie
do tego, które potem próbowałem pędzić na drożdżach "dedykowanych". To
było nie do picia.

Pozdrawiam,
MW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pierogi z podrami czyli z czym?
Sprawdzenie stanu osobowego
bigos
W sprawie kłamstw w filmie "Ida".
Re: ~~~~~~~~~~~~~~~ ACNE SOLUTION ~~~~~~~~~~~~~~~

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »