Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dłuuuugie wynurzenie matki dorosłego syna Dłuuuugie wynurzenie matki dorosłego syna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dłuuuugie wynurzenie matki dorosłego syna

następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Halina <h...@s...ca>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Dłuuuugie wynurzenie matki dorosłego syna
Date: Wed, 23 Jul 2003 21:37:19 -0400
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 95
Message-ID: <3...@s...ca>
NNTP-Posting-Host: hse-toronto-ppp186123.sympatico.ca
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1059010953 26174 64.229.113.92 (24 Jul 2003 01:42:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 24 Jul 2003 01:42:33 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win95; U)
X-Accept-Language: en
X-User: pamela51
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:44615
Ukryj nagłówki

Zapowiadałam temat a teraz nie umiem go w skrócie przedstawic.;-(
Był synus, jedynak. Stracił tatę w wieku 5 lat. Z mamusią, którą
uwielbiał za dwoje, spędził dziecinstwo, bez oparcia o jakąkolwiek
rodzine (za wyjatkiem wyjazdw na wakacje).
Mamuska była osobą bardzo zapracowaną (tez za dwoje rodziców) i
zawodowo i domowo. Dziecinstwo pozornie bezproblemowe.
Wiek dorastania-to wiek ogromnego buntu , co było dla mamuski
zaskoczeniem,ale lektury i psycholodzy wyjasnili, ze to próba
usamodzielnienia sie od silnej matki.
W wieku 20 lat synus opuscił kraj , zeby udowodnić, ze sam sobie
poradzi. Zapytał mamuskę o pozwolenie i mimo, ze bolało ją to,
odpowiedziała ,ze jej rodzice nigdy nie gmatwali jej zycia więc i
ona nie będzie.
Wszystko było trudne ale w normie. Skonczył za granica studia, znalazł
dobrą pracę. Kontakt był poprawny.
W międzyczasie zachorował dosc powaznie, co mamuska wrzuciła na karb
ciężarów emigracji.
Mamuska okropnie teskniła i ...jak tylko mogła wyjechała też.
I tu było zdziwienie, przy załatwianiu wyjazdu, bo synus najwyrazniej
nie chciał tego (od pewnego czasu) ale ...załatwił.
Przez 4 lata nic blizej o nim nie wiedziała (mimo mieszkania blisko
siebie). Wszystkie kolezany chwaliły się synowymi, wnukami a ona....nic.
Niektórzy to nawet sugerowali, ze moze jest inaczej zorientowany (tu to
modne ) itp. i była już na wszystko przygotowana. Miał czas dla niej
tylko na Dzien Matki , wigilię, urodziny itp i raz w tygodniu
grzecznosciowy telefon "co słychać" . A jak wpadał, to jak po ogień.;-(
Na pytanie o jego sprawy odpowiadał tylko , ze wszystko OK a przy
pytaniu o szczegóły, ze to jego prywatne sprawy. :-(
Około 3 mcy temu zapowiedział wizytę z kobietą. Szok, bo już od dawna o
tym nawet nie myslała.
Przyszli i połozyli jej 3 zdjecia dzieci-chłopców . Nawet nie była w
stanie
zapytac, czy któres jego.
Kobieta 12 lat starsza, kanadyjka od 3 pokoleń ale z japonskich
korzeni, wykształcona i z ciepłym sposobem bycia.
Nic nie wiedząc blizej, a nie chcąc stracic syna, mamuska wszystko od
razu zaakceptowałam, ją przytuliła, powiedziała ,ze zawsze jest mile
widziana itp.
Ta 3ka dzieci to 12, 9, 7 lat i wszystkie z jej pierwszego małżenstwa.
Z relacji jak długo sie znaja (od 7 lat i z pracy- chyba szefowa przez
krótki okres) mamuska wydedukowała, ze ta poważna choroba synusia
zaczęła sie ze stresu , w jaki wszedł , wiążąc się z mężatką z 3 małych
dzieci.
Powiedział o tym związku tak późno, bo ta wybranka dopiero od niedawna
ma rozwód.

To wszystko jest o mnie i o moim jedynym synu.
I teraz, kiedy prawie do stóp jej padłam , jakby to mój syn był od niej
te 12 lat starszy i jakby to on miał 3 dzieci, nie widzę z jej strony
jakiejkolwiek próby utrzymywania kontaktów ze mną.
A może to on nadal boi się mojej dominacji (???), choc ja czuję sie tak
pokorniutka, jakbym pod stołem zmuszona była siedzieć. Tylko
przytakuję.;-)
Wiem ,ze tu inna kultura. Wiem ,ze to już jestem dla niej 2-gą
"tesciową" i to juz nie ten entuzjazm. Ale myslę, ze mając 3 synów
powinna rozumieć, ze ja mam tylko jednego i chciałabym jakos częsciej
mieć z _nimi_(całą ich rodzinka) stycznosc.
Jest to dla mnie trudne i czasami mam ochotę odciąć się kompletnie.
Ale co to da? Bede jeszcze bardziej cierpiała, bo z dziecmi rozwodów sie
nie bierze a tylko trzeba je akceptowac takimi, jakimi są.
Syn obiecał mi ,ze zaprosi mnie do ich domu ale jak na razie cisza. A
już minęło prawie 3 mce od tej obiecanki.
Pytam Was: jak ja powinnam sie zachowac w tej sytuacji?
- Zrezygnowac z relacji jako matki z synem?
- udawać, ze to wszystko OK ?
- Poprosić o wprowadzenie zwyczaju , ze np raz w mcu przyjdą na obiad?
- Czekać, ze moze jeszcze wydorosleje ich spojrzenie (on 34, ona 46) i
sami do mnie jakos wrócą?
- Zając się ułozeniem swego zycia, bo nigdy tego nie brałam pod uwage z
uwagi na syna???
Prosiłabym przede wszystkim o wypowiedzi rodziców , bo domyslam sie, co
"dzieci" mi napiszą. Ale też chetnie poczytam i zastanowię sie.
Pomyslcie w kategoriach swoich dzieci, które wychowujecie, są Waszym
oczkiem w głowie , marzycie o ich dobrze ułozonym zyciu itp
Ja wiem, ze on jest zakochany i moze jest bardzo szczęsliwy w tym , choc
wcale sam nie kryje ,ze trójka chłopaków + odpowiedzialne zawody=są
zarobieni . I pomóc nawet nie mogę.
Dodam jeszcze, ze mój syn jest powaznym, uczciwym człowiekiem a i ona
wyglada na madrą i ciepłą.
Tylko, ze to jest pierwsza jego miłosc (nigdy nikt go nie widywał z
dziewczynami), a on jest jej drugim ważnym mężczyzną a z pierwszym
spędziła ok 20 lat i ma 3kę dzieci. Troche matczynego niepokoju we mnie
jest, choc próbuję patrzec optymistycznie.
Pozdrawiam Halina
PS. Juz po napisaniu tego listu trafiła mi się okazja , żeby
zobaczyc "moje dzieci" razem ze sobą ( u moich kuzynów) i chyba
uspokoiłam się.
Wyglada na to, ze są ze sobą szczesliwi a to najważniejsze, bo do
swojej samotnosci juz się przyzwyczaiłam przez tyle lat trzymania mnie
na dystans.
Sorry, ze wyszło taaaakie długie;-( i dlatego proszę w wypowiedziach
cytować tylko niezbedne fragmenty.

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
24.07 Bischoop
24.07 Qwax
24.07 Basia Z.
24.07 J.R.
24.07 a...@p...onet.pl
24.07 J.R.
24.07 Bischoop
24.07 J.R.
24.07 Halina
24.07 Halina
24.07 Halina
24.07 Agnieszka Krysiak
24.07 Halina
24.07 Dunia
24.07 Halina
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?