Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!go
blin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt
-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
User-Agent: NewsTap/5.2.6 (iPhone/iPod Touch)
Cancel-Lock: sha1:pQuhSBKITdhDlsSHzfL7Sh/TX1c=
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Message-ID: <5908c143$0$5152$65785112@news.neostrada.pl>
Subject: E.celebritii
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Mime-Version: 1.0
Content-Transfer-Encoding: 8bit
From: Ikselka <i...@g...pl>
Date: 02 May 2017 17:26:28 GMT
Lines: 50
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.101.163
X-Trace: 1493745988 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 5152 79.191.101.163:56556
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:376405
Ukryj nagłówki
E.coli - bakteryjna celebrytka. Znana wszystkim z tego, że... jest znana.
Niestety, jak widać z ostatnich dyskusji w tej grupie, prawie nikt tu nie
wie, DLACZEGO jest taka znana. Wiedzą to ci, którzy mieli "przyjemność"
osobiście zaznać jej "uroku" oraz ci, którzy szerzej patrzą na problem.
Reszta osób wie tylko tyle, ze "nosimy ją w jelitach, wiec jest OK!"
Osoby te, beztrosko ignorując obecność E.coli na produktach
spożywczych w sklepie, daniach i sztućcach w restauracji, na szklankach i
pilocie tv w hotelu, stają się dobrowolnymi zjadaczami czyjejś kupy.
Źle brzmi? Cóż, właśnie kupa na niemytych rękach personelu jest źródłem
E.coli - kupa i tylko kupa. Fizyczna obecność czyjejś kupy w jedzeniu brzmi
już inaczej, niż enigmatyczne "miano E.coli", prawda?
Powszechna obecność E.coli w ww. miejscach, sama w sobie może i
nie dla każdego od razu szkodliwa, jest jednak przede wszystkim WSKAŹNIKIEM
bakteriologicznego stanu danego miejsca.
Dlaczego jest tak ważna?
Drogi zakażenia tą bakterią ściśle się pokrywają z drogami zakażenia durem
brzusznym, czerwonką, tyfusem... To właśnie dlatego miano E.coli jest
podstawową i obowiązkowo oznaczaną wielkością w badaniach
sanitarno-epidemiologicznych.
Miano E.coli, jak kontrast wstrzyknięty do organizmu, pełni rolę
WSKAŹNIKOWĄ. Dzięki permanentnemu jego badaniu pokazuje POTENCJALNE drogi i
POTENCJALNE źródła zakażeń nie tylko odkloacznych - przede wszystkim
pozwala wykryć POTENCJALNE drogi i źródła rozprzestrzeniania się epidemii
czerwonki, duru brzusznego, tyfusu.
Jeśli więc godzicie się na bytność E.coli na Waszych kuchennych
narzędziach, naczyniach, owocach, daniach i sztućcach czy w niewinnej w
wodzie z (przypominam - posmarowaną kupą) cytryną w restauracji, to znaczy,
że godzicie się na śmiertelne zagrożenie w przypadku, kiedy prócz
"poczciwej" E.coli w ww. miejscach nagle i niespodzianie znajdą się jej
całkiem niepoczciwe, bo śmiercionośne koleżanki.
E.celebritii - znana bo.. znana? Czy aby na pewno znana? Szczerze wątpię.
Dlatego pozwoliłam sobie na powyższy mały wykład dla kilku tragicznie
nieobeznanych bakteriologicznie osób w tej grupie, żeby nie powiedzieć
bakteriologicznych dyletantów.
Nie lekceważcie E.coli! Póki macie ją "tylko" w jelitach, macie tam tylko
własny zestaw jej szczepów - ale nie wolno się godzić na spożywanie
obcych, w czyjejś kupie na brudnym talerzu czy na liściach szpinaku! W
przypadku (rodzącej się przecież nagle) epidemii mogą wraz z nią zagościć u
Was o wiele mniej sympatyczne bakterie. Wasza niefrasobliwa tolerancja
wobec E.coli potencjalnie otwiera im wszystkie bramy - ta tolerancja stanie
się wtedy zgubą Waszą i Waszych rodzin.
--
XL z wielką troską
|