| « poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2009-10-20 21:14:13
Temat: Re: Heteromatrix
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1tivmisgdszoe.zkw4lc7bir8a.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 20 Oct 2009 22:10:29 +0200, Chiron napisał(a):
>
> > Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>
> >> Przestań już o tym lizaniu. Nie znasz innych technik? Tylko ta lizawka
i
> >> lizawka.
> >
> > Dla mnie to erotuman- gawędziarz:-)
> >
> >
> > serdecznie pozdrawiam
> >
> > Chiron.
>
> Tacy czasem się nakręcają w necie, a potem idą na ulicę mordować...
Swoją drogą- ciekawe, w jakim jest wieku. Emocjonalnie- ma gdzieś z 12 lat.
Ciekawe, co się wtedy wydarzyło w jego życiu? Stawiam na przemoc seksualną
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2009-10-20 21:30:54
Temat: Re: Heteromatrix
Chiron wrote:
> U?ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:1tivmisgdszoe.zkw4lc7bir8a.dlg@40tude.net...
> > Dnia Tue, 20 Oct 2009 22:10:29 +0200, Chiron napisa?(a):
> >
> > > U?ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
> >
> > >> Przesta? ju? o tym lizaniu. Nie znasz innych technik? Tylko ta lizawka
> i
> > >> lizawka.
> > >
> > > Dla mnie to erotuman- gaw?dziarz:-)
> > >
> > >
> > > serdecznie pozdrawiam
> > >
> > > Chiron.
> >
> > Tacy czasem si? nakr?caj? w necie, a potem id? na ulic? mordowa?...
>
> Swoj? drog?- ciekawe, w jakim jest wieku. Emocjonalnie- ma gdzie? z 12 lat.
> Ciekawe, co si? wtedy wydarzy?o w jego ?yciu? Stawiam na przemoc seksualn?
>
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
No jeśli ktoś nie rozumie tego, że z kochaną osobą rozmawia się o
pragnieniach seksulnych, a robi tak, że je znosi milczeniem, to tu
mamy , brak wytworzenia więzi, czyli kalectwo emocjonalne
, a następnie społeczne. Ale tak ma sfera niższa i dlatego niższa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2009-10-20 21:35:56
Temat: Re: HeteromatrixAicha wrote:
> Użytkownik "XL" napisał:
>> żadnych słów niedopowiedzianych, namiętna i cudowna jedność
>> - tak jak chcieli, tak żyli. Żadnych zasad z życia ich rodziców,
> Coś ściemniasz. Pisałaś, że przejęłaś zasady rodziców i rodziny męża
> :)
Nie pasowało do bajki. To taka literacka sztuczka. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2009-10-20 21:41:05
Temat: Re: HeteromatrixPaulinka wrote:
>>>>> żadnych słów niedopowiedzianych, namiętna i cudowna jedność
>>>>> - tak jak chcieli, tak żyli. Żadnych zasad z życia ich rodziców,
>>>> Coś ściemniasz. Pisałaś, że przejęłaś zasady rodziców i rodziny
>>>> męża :)
>>> Głupia cipa!!!!!!!1 :DDDDDDDDDDDDDDDD
>> Przez Was to zacznie robić za komplement.
> Ja to cały czas poczytuję za komplement ;)
Mądra cipa jest innego zdania, jak sądzę. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2009-10-20 22:02:28
Temat: Re: HeteromatrixDnia Tue, 20 Oct 2009 22:44:22 +0200, Paulinka napisał(a):
> Dam Ci swój przykład.
OK.
Zeszłej jesieni pojechaliśmy na rowerowy rajd z kilkoma innymi małżeństwami
z naszej paczki. Trasa wiodła m.in. przez leśne ostępy i wąskie nierówne
dróżki, pod górę, była bardzo ciężka. Po 2 godzinach przedzierania się
rowerami przez wszelakie przeszkody i w dodatku pod ostrą górę - zobaczyłam
przy ścieżce pięknego czerwonego kozaka, wielkiego, cudowności po prostu.
Zsiadłam z roweru, aby go zerwać, prosząc równocześnie TŻta o zrobienie dla
niego miejsca w jego rowerowym koszu (ma taki z tyłu przykręcony do
roweru), bo nigdzie indziej grzyb by się nie zmieścił bez uszczerbku. TŻ
odmówił w sposób bardzo nieprzyjemny, bo był zmęczony (widzialam to) i w
ogóle że niby nie planowaliśmy grzybobrania itp, że niby jak trening to
trening, a nie grzyby. Więc zła wsiadłam na rower, wkrótce prawie nawqet
zapomniałam o grzybie... Po dalszej półgodzinie jazdy moja sąsiadka też
znalazła grzyb, a nie słyszawszy naszego niedawnego zatargu - poprosiła
mojego TŻ o analogiczną przysługę, jak ja przedtem. No i on się zgodził, bo
nie umiał odmówić jej jak mnie - ja wiem, ze gdyby jej odmówił, nie
zrozumiałaby, bo jak to, przecież pusty koszyk z tyłu, a ona nawet żadnej
torebki foliowej ani nawet plecaka nie miała...
Ja to wszystko wiedziałam, a mimo to wściekłam się. Tylko on to widział,
reszta nie miała pojęcia, o co chodzi. Popędziłam na rowerze pod górę (jak
głupia - mogłam przeciez zawału dostać, bo naprawdę) przesadziłam), żeby
widział, jak mnie to dotknęło. Wszyscy zostali w dole, a ja na szczycie
górki połknęłam łzy.
W sumie do końca dnia mi przeszło, choć żal mi było tego grzyba. Przecież
jednak rozumiałam, dlaczego TŻ mojej sądsiadce nie odmówił, naet sobie
pomyślałam, ze trochę przesadziłąm z tymi nerwami.
Następnego dnia rano obudził mnie pocałunek i po otwarciu oczu tuż przed
swoim nosem zobaczyłam... zmordowaną uśmiechniętą gębę TŻta i tego kozaka
obok niej :-)
Mogę następne, ale chyba nie powinnam - wolę te pozostałe perełki zatrzymać
dla siebie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2009-10-20 23:08:22
Temat: Re: HeteromatrixDnia Tue, 20 Oct 2009 23:14:13 +0200, Chiron napisał(a):
>
> Swoją drogą- ciekawe, w jakim jest wieku. Emocjonalnie- ma gdzieś z 12 lat.
> Ciekawe, co się wtedy wydarzyło w jego życiu? Stawiam na przemoc seksualną
Raczej niemoc, niż przemoc...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2009-10-20 23:38:54
Temat: Re: Heteromatrix
XL wrote:
> Dnia Tue, 20 Oct 2009 23:14:13 +0200, Chiron napisaďż˝(a):
>
> >
> > Swojďż˝ drogďż˝- ciekawe, w jakim jest wieku. Emocjonalnie- ma gdzieďż˝ z 12
lat.
> > Ciekawe, co si� wtedy wydarzy�o w jego �yciu? Stawiam na przemoc
seksualnďż˝
>
> Raczej niemoc, niďż˝ przemoc...
>
>
> --
>
> Ikselka.
Miej tylko pretensje do siebie, że zaniemogłaś, kiedy ci propanowałem
upojne noce .......i dnie;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2009-10-21 06:30:07
Temat: Re: HeteromatrixOn 21 Paź, 00:02, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 20 Oct 2009 22:44:22 +0200, Paulinka napisał(a):
>
> > Dam Ci swój przykład.
>
> OK.
> Zeszłej jesieni pojechaliśmy na rowerowy rajd z kilkoma innymi małżeństwami
> z naszej paczki. Trasa wiodła m.in. przez leśne ostępy i wąskie nierówne
> dróżki, pod górę, była bardzo ciężka. Po 2 godzinach przedzierania się
> rowerami przez wszelakie przeszkody i w dodatku pod ostrą górę - zobaczyłam
> przy ścieżce pięknego czerwonego kozaka, wielkiego, cudowności po prostu.
> Zsiadłam z roweru, aby go zerwać, prosząc równocześnie TŻta o zrobienie dla
> niego miejsca w jego rowerowym koszu (ma taki z tyłu przykręcony do
> roweru), bo nigdzie indziej grzyb by się nie zmieścił bez uszczerbku. TŻ
> odmówił w sposób bardzo nieprzyjemny, bo był zmęczony (widzialam to) i w
> ogóle że niby nie planowaliśmy grzybobrania itp, że niby jak trening to
> trening, a nie grzyby. Więc zła wsiadłam na rower, wkrótce prawie nawqet
> zapomniałam o grzybie... Po dalszej półgodzinie jazdy moja sąsiadka też
> znalazła grzyb, a nie słyszawszy naszego niedawnego zatargu - poprosiła
> mojego TŻ o analogiczną przysługę, jak ja przedtem. No i on się zgodził, bo
> nie umiał odmówić jej jak mnie - ja wiem, ze gdyby jej odmówił, nie
> zrozumiałaby, bo jak to, przecież pusty koszyk z tyłu, a ona nawet żadnej
> torebki foliowej ani nawet plecaka nie miała...
> Ja to wszystko wiedziałam, a mimo to wściekłam się. Tylko on to widział,
> reszta nie miała pojęcia, o co chodzi. Popędziłam na rowerze pod górę (jak
> głupia - mogłam przeciez zawału dostać, bo naprawdę) przesadziłam), żeby
> widział, jak mnie to dotknęło. Wszyscy zostali w dole, a ja na szczycie
> górki połknęłam łzy.
> W sumie do końca dnia mi przeszło, choć żal mi było tego grzyba. Przecież
> jednak rozumiałam, dlaczego TŻ mojej sądsiadce nie odmówił, naet sobie
> pomyślałam, ze trochę przesadziłąm z tymi nerwami.
>
> Następnego dnia rano obudził mnie pocałunek i po otwarciu oczu tuż przed
> swoim nosem zobaczyłam... zmordowaną uśmiechniętą gębę TŻta i tego kozaka
> obok niej :-)
>
> Mogę następne, ale chyba nie powinnam - wolę te pozostałe perełki zatrzymać
> dla siebie.
>
> --
>
> Ikselka.
Dokładnie też bym tak zareagowała....dokładnissimo eko :)
A historyja grande romantyczna łał.... ehhh :)
pozdrawiam 1 raz - bo już myśłałam żeś Ty święta :P
Józefinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2009-10-21 06:48:54
Temat: Re: HeteromatrixW Usenecie Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>> Jakieś przykłady tych odjazdów?
>>>>>> Nie udostępniam. Są i tak nie do powtórzenia dla nikogo.
>>>>> Niepotrzebnie się krygujesz, skoro o 24 cm pisałaś, cóż czytelników
>>>>> bardziej może zadziwić?
>>>> Można rozmawiać o długości noża, ale od tego jeszcze daleko do sekretów
>>>> całej kuchni.
>>> Pisząc o odjechanej miłości nie miałam na myśli Waszego pożycia
>>> małżeńskiego i przypuszczam (z założeniem, że mogę się mylić), że
>>> vonbraunowi też nie o to chodziło.
>>
>> Pisząc o 24 cm miałaś na myśli odjechaną miłość?
>
> Miałam na myśli, że odkryłaś już tak wiele, że o jakimś osobistym
> przykładzie dojechanej miłości, nie będziesz musiała się wstydzić napisać.
>
> Dam Ci swój przykład.
> Strzeliłam kiedyś focha, trzasnęłam drzwiami i poszłam na przystanek
> autobusowy. Podjechał autobus, wsiadłam, trzy przystanki dalej wsiadł
> zziajany tż. Dopiero jak wysiadaliśmy wydusił z siebie: 'przepraszam',
> tak strasznie dyszał. A przepraszać nie musiał, bo to był klasyczny foch,
> czyli robienie z igły widły. A że przebiegł za autobusem 3 przystanki
> przypisuję właśnie odjechanej (nomen omen) miłości.
Tak to jest, jak się zadaje z psychicznymi...
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2009-10-21 07:45:35
Temat: Re: Heteromatrix"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:8tcjkn4f4q4y$.p576j4r5m7wy$.dlg@40tude.net...
He..he, zapewne wymusiłas na nim tę wycieczkę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |