Data: 2001-02-22 20:59:32
Temat: Jak nie tyję jedząc pączki... hihi... [było....
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "sadyl" <s...@p...onet.pl> napisał...
> > >Hmm... trzeba dorwać sadylka i przypiekać na wolnym ogniu aż zmięknie i
> > >obieca, ze już nigdy więcej... W międzyczasie można nakłuwać wykałaczką
i
> > >sprawdzać czy już mięknie... ;-)))
>
> Moje słonko najdroższe wyczytało cały ten wątek, kłując mnie
> jednocześnie wykałaczką
> Możecie sobie wyobrazić naszą radośc, jak doszliśmy do nakłuwania
> wykałaczką :)
> > zdaje sie, ze juz tym "sadylkiem" go powalilas... propnuje
> > jeszcze jabko w usta i pietruszke w nozdrza. Acha, i oblozyc
> > gotowanymi jarzynami...
>
> Ktoś chyba oglądał "Kucharza, złodzieja, jego żonę i jej kochanka"
Chyba właśnie spaliłam wszystkie nabyte dzisiaj razem z pączkami kalorie -
wszak trzy minuty śmiechu to piętnaście minut gimnastyki odchudzającej...
Zaraz się stoczę z krzesła i będzie autentyczny ROTFL... ;-))))
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|