| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-09 14:52:17
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Dnia 2004-11-09 15:47, Użytkownik GABi napisał:
> Użytkownik Johnny napisał:
>
>> Kara śmierci powinna być orzekana tylko w stosunku do morderców.
>
>
> A ja bym rozszerzyła listę przestępstw, które kwalifikują kryminalistę
> do najwyzszego wymiaru kary.
> I co mi zrobisz ? :)
>
Gwałt?
--
Johnny
PS. Dwuznaczność celowa ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-11-09 14:54:00
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Hexenmeister wrote:
>
> Chodzi o to, że ruch abolicjonistyczny w zdecydowanej większości zrzesza
> członków o negatywnym podejściu do kary śmierci. Ponadto pozostaje pytanie
> czy amnestia faktycznie nie zmienia wymiaru kary?
w takim pojeciu niewatpliwie, tylko, ze podloze jest zupelnie
> > pewnie tez i zdrada stanu, ale jak w kazdym przestepstwie mamy do
> > czynienia z calym szeregiem zaleznosci, i widze tu sprzecznosc, jesli
> > mamy do czynienia z przestepstwem z premedytacja to przestepca popelnia
> > zbrodnie z pelna swiadomoscia, czyli KS ma wkalkulowane w ryzyko a mimo
> > to popelnia przestepstwo, dlaczego?
>
> To jest pytanie do przestępców chyba. Moim zdaniem popałnia takie
> przestępstwo licząc że nie zostanie złapany.
owszem, ale tez popelnia je wiedzac, ze grozi mu kara smierci
> Otóż nie do końca brak danych. Jest takie zjawisko wśród więźniów - coś na
> kształt własnego wymiaru sprawiedliwości. Liberalizacja prawa w Polsce
> doprowadziła do tego, że w odczuci społecznym pedofilia jest traktowana
> zbyt łagodnie. Ale za takie przestępstow w więzieniach wymierzana jest
> nieformalna, wewnętrzna kara.
wiezienia zyja wlasnym kodeksem i niektore przestepstwa nie sa tam
akceptowane, nie od dzis, za to rozboje i morderstwa calkiem niezle
stoja w hierarchii
> >
> > spotkalem sie z taka interpretacja, mysle jednak, ze jest to
> > interpretacja oparta na naprawde watpliwym zalozeniu i sprzecznosci, o
> > ktorej napisalem wyzej, nie odnosi sie do samej kary tylko oczyszcza nas
> > z dylematu czy mozemy kogos zabic w majestacie prawa czy nie, a jak
> > napisalem jest oparta na przypuszczeniach
>
> Nie ma tu żadnej sprzeczności. Jest ustalony, powszechnie znany algorytm
> postępowania i konsekwencji. Od człowieka zależy czy go uruchomi.
nie moze go uruchomic jesli nie bierze go pod uwage a to przeciez
zakladamy mowiac o tym
>
> Dylemat o którym mówisz powinien natomiast brzmieć - czy ja jako ofiara mam
> wybaczyć przestępcy czy nie. Ale wybaczyć może tylko ofiara, społeczeństwo
> poprzez mechanizm sądowy ma nie wybaczać a wymierzać sprawiedliwość.
> Inaczej straci swoje mechanizmy zachowawcze.
>
w to nie wnikalem chociaz pojawiaja sie w przypadku kary smierci opcje
za prawem zwyczajowym
--
No, to będę miał nauczkę.
-- jeden facet gdy przywiązywali go do krzesła elektrycznego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 14:56:04
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Johnny wrote:
>
> >
> Kara śmierci powinna być orzekana tylko w stosunku do morderców.
>
czyli rowniez kierowcow wszelakich pojazdow, wlacznie z hulajnoga :)
zgodnie ze sztywna definicja slowa 'morderca'
--
No, to będę miał nauczkę.
-- jeden facet gdy przywiązywali go do krzesła elektrycznego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 14:57:49
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Użytkownik Johnny napisał:
> Gwałt?
Yhy
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 14:58:42
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Dnia 2004-11-09 15:56, Użytkownik gazebo napisał:
> Johnny wrote:
>
>>Kara śmierci powinna być orzekana tylko w stosunku do morderców.
>>
>
>
> czyli rowniez kierowcow wszelakich pojazdow, wlacznie z hulajnoga :)
> zgodnie ze sztywna definicja slowa 'morderca'
Kolega się zapozna z definicją zabójstwa oraz morderstwa w KK. Kolega
dopiero potem pisze na grupę.
--
Johnny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 15:01:07
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Dnia 2004-11-09 15:57, Użytkownik GABi napisał:
> Użytkownik Johnny napisał:
>
>> Gwałt?
>
>
> Yhy
>
Pomyślimy ;-)
--
Johnny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 15:02:07
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?gazebo wrote:
> Hexenmeister wrote:
>>
>> Chodzi o to, że ruch abolicjonistyczny w zdecydowanej większości zrzesza
>> członków o negatywnym podejściu do kary śmierci. Ponadto pozostaje
>> pytanie czy amnestia faktycznie nie zmienia wymiaru kary?
>
> w takim pojeciu niewatpliwie, tylko, ze podloze jest zupelnie
Mechanizm jest niestety ten sam.
>> > pewnie tez i zdrada stanu, ale jak w kazdym przestepstwie mamy do
>> > czynienia z calym szeregiem zaleznosci, i widze tu sprzecznosc, jesli
>> > mamy do czynienia z przestepstwem z premedytacja to przestepca popelnia
>> > zbrodnie z pelna swiadomoscia, czyli KS ma wkalkulowane w ryzyko a mimo
>> > to popelnia przestepstwo, dlaczego?
>>
>> To jest pytanie do przestępców chyba. Moim zdaniem popałnia takie
>> przestępstwo licząc że nie zostanie złapany.
>
> owszem, ale tez popelnia je wiedzac, ze grozi mu kara smierci
Tak. Podejmuje większe ryzyko. Widać że mu zależy na korzyściach z
popełnianego czynu jeśli przedkłada je nad ew. utratę życia
>> > spotkalem sie z taka interpretacja, mysle jednak, ze jest to
>> > interpretacja oparta na naprawde watpliwym zalozeniu i sprzecznosci, o
>> > ktorej napisalem wyzej, nie odnosi sie do samej kary tylko oczyszcza
>> > nas z dylematu czy mozemy kogos zabic w majestacie prawa czy nie, a jak
>> > napisalem jest oparta na przypuszczeniach
>>
>> Nie ma tu żadnej sprzeczności. Jest ustalony, powszechnie znany algorytm
>> postępowania i konsekwencji. Od człowieka zależy czy go uruchomi.
>
> nie moze go uruchomic jesli nie bierze go pod uwage a to przeciez
> zakladamy mowiac o tym
Nie. Zakładamy premedytację, a więc pełną świadomość.
>> Dylemat o którym mówisz powinien natomiast brzmieć - czy ja jako ofiara
>> mam wybaczyć przestępcy czy nie. Ale wybaczyć może tylko ofiara,
>> społeczeństwo poprzez mechanizm sądowy ma nie wybaczać a wymierzać
>> sprawiedliwość. Inaczej straci swoje mechanizmy zachowawcze.
>>
>
> w to nie wnikalem chociaz pojawiaja sie w przypadku kary smierci opcje
> za prawem zwyczajowym
Chyba trzeba analizować całokształt, nieprawdaż?
Pozdrawiam
HM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 15:03:44
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Johnny wrote:
> Dnia 2004-11-09 15:56, Użytkownik gazebo napisał:
>
>> Johnny wrote:
>>
>>>Kara śmierci powinna być orzekana tylko w stosunku do morderców.
>>>
>>
>>
>> czyli rowniez kierowcow wszelakich pojazdow, wlacznie z hulajnoga :)
>> zgodnie ze sztywna definicja slowa 'morderca'
>
> Kolega się zapozna z definicją zabójstwa oraz morderstwa w KK. Kolega
> dopiero potem pisze na grupę.
A polski KK rozróźnia? Bo mnie się wydaje, że nie.
HM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 15:06:34
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Johnny wrote:
>
> > w jaki sposob laczysz wypuszczenie mordercy na przepustke z
> > obowiazywaniem kary smierci? tak do tego podchodzac mozna tez wypuscic
> > zbrodniarza skazanego na kare smierci, na temat aresztow tymczasowych
> > oraz orzekania jest watek psp pn. pozwy o odszkodowania - niehumanitarne
> > warunki w aresztach:
> >
> >
> Wskazałem na obowiązującą praktykę. Chyba nie zaprzeczysz, że tego typu
> zdarzenia mają w Polsce miejsce?!?
ta praktyka nie nic wspolnego z kara smierci, jej obecnosc nie
przesadza w zadnym razie o zmianie tej praktyki na inna
>
> I ponawiam pytanie: w jaki sposób ukarać kogoś skazanego na dożywocie za
> popełnienie kolejnego morderstwa? w jaki sposób zapewnić skuteczną
> eliminację mordercy ze społeczeństwa. Policz same amnestie w najnowszej
> historii Polski a odpowiedź nasunie się sama.
no wlasnie, ja to nazwyam mieszaniem pojec, amnestie sa rozne, okreslone
prawem, jesli mowimy o aktach ulaskawienia to rowniez, i znowu nie widze
zwiazku z obecnoscia kary smierci w kodeksie i popelnieniu w zwiazku z
tym kolejnego przestepstwa na wolnosci, jesli prawo dopuszcza orzekanie
kary pomiedzy 25 a dozywocie to sedzia (niezawisly) orzeka, nie tak ja
sobie zyczy iles procent spoleczenstwo tylko jak mowi litera prawa i jak
ksztaltuja sie dowody w sprawie, jest niezawisly jakby nie bylo, jesli
orzeknie kare dozywocia a prawo dopuszcza wyjscie za dobrym sprawowaniem
to ani przeciwnicy kary smierci ani sedzia nie bedzie mial niczyjej krwi
na rekach tylko morderca jesli popelni kolejna zbrodnie, odwrocmy teraz
sytuacje, jak zapewnic unikniecia pomylki aby nie skazac niewinnego
czlowieka na kare smierci? lub tez iwnnego ale nieumyelsnie na przyklad
--
No, to będę miał nauczkę.
-- jeden facet gdy przywiązywali go do krzesła elektrycznego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-09 15:22:12
Temat: Re: Kara smierci - tak czy nie?Hexenmeister wrote:
>
> >> Chodzi o to, że ruch abolicjonistyczny w zdecydowanej większości zrzesza
> >> członków o negatywnym podejściu do kary śmierci. Ponadto pozostaje
> >> pytanie czy amnestia faktycznie nie zmienia wymiaru kary?
> >
> > w takim pojeciu niewatpliwie, tylko, ze podloze jest zupelnie
>
> Mechanizm jest niestety ten sam.
nie mechanizm tylko efekt, amnestia jest wynikiem okreslonych sytuacji
polityczno-spolecznych, zmiana glowy panstwa, okreslone naciski
spoleczne, miedzynarodowe, a tak na marginesie nie wiem czy pojecie ruch
abolicjonistyczny jest poprawnym terminem w naszej rozmowie, on mi sie
jednak zdecydowanie kojarzy z niewolnictwem
>
> >> > pewnie tez i zdrada stanu, ale jak w kazdym przestepstwie mamy do
> >> > czynienia z calym szeregiem zaleznosci, i widze tu sprzecznosc, jesli
> >> > mamy do czynienia z przestepstwem z premedytacja to przestepca popelnia
> >> > zbrodnie z pelna swiadomoscia, czyli KS ma wkalkulowane w ryzyko a mimo
> >> > to popelnia przestepstwo, dlaczego?
> >>
> >> To jest pytanie do przestępców chyba. Moim zdaniem popałnia takie
> >> przestępstwo licząc że nie zostanie złapany.
> >
> > owszem, ale tez popelnia je wiedzac, ze grozi mu kara smierci
>
> Tak. Podejmuje większe ryzyko. Widać że mu zależy na korzyściach z
> popełnianego czynu jeśli przedkłada je nad ew. utratę życia
czyli zgadzamy sie, ze istnienie kary smierci u przestepcy dzialajacego
z premedytacja nie dziala ona odstraszajaca a zatem nie spelnia swej
funkcji ochronnej i nie zapobiega przestepstwu
>
> >> > spotkalem sie z taka interpretacja, mysle jednak, ze jest to
> >> > interpretacja oparta na naprawde watpliwym zalozeniu i sprzecznosci, o
> >> > ktorej napisalem wyzej, nie odnosi sie do samej kary tylko oczyszcza
> >> > nas z dylematu czy mozemy kogos zabic w majestacie prawa czy nie, a jak
> >> > napisalem jest oparta na przypuszczeniach
> >>
> >> Nie ma tu żadnej sprzeczności. Jest ustalony, powszechnie znany algorytm
> >> postępowania i konsekwencji. Od człowieka zależy czy go uruchomi.
> >
> > nie moze go uruchomic jesli nie bierze go pod uwage a to przeciez
> > zakladamy mowiac o tym
>
> Nie. Zakładamy premedytację, a więc pełną świadomość.
i przekonanie przestepcy graniczace z pewnoscia, ze nie zostanie
schwytany, inaczej przeciez by tego nie zrobil
>
> >> Dylemat o którym mówisz powinien natomiast brzmieć - czy ja jako ofiara
> >> mam wybaczyć przestępcy czy nie. Ale wybaczyć może tylko ofiara,
> >> społeczeństwo poprzez mechanizm sądowy ma nie wybaczać a wymierzać
> >> sprawiedliwość. Inaczej straci swoje mechanizmy zachowawcze.
> >>
> >
> > w to nie wnikalem chociaz pojawiaja sie w przypadku kary smierci opcje
> > za prawem zwyczajowym
>
> Chyba trzeba analizować całokształt, nieprawdaż?
>
w naszym prawodawstwie prawo zwyczajowe nie obowiazuje, na mnoj gust
stoi w sprzecznosci z naszym system sadowniczym i rola sedziego w
szczegolnosci, wlasciwie to nie wiem czy gdzies jeszcze ono obowiazuje
--
No, to będę miał nauczkę.
-- jeden facet gdy przywiązywali go do krzesła elektrycznego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |