Z uwagi na wciąż powracające ( od dwóch lat chyba ) ropne zapalenia gardła i
migdałów muszę wyciąć migdał/ migdały.
Tym razem choruję już trzeci tydzień. Ból gardła to jedno. Towarzyszył temu
kaszel - suchy, który utrudniał oddychanie.Początkowo dostałam antybiotyk
Doxycyclinium, syrop Bronhicum, Diphergam. Podczas brania antybiotyku objawy
zap. gardła migdałów jakby minęły, ropa zeszła. Niestety już dwa dni po
terapii antybiotykowej wszystko wróciło, zwłaszcza kłopoty kaszlowe. Do tego
doszło ropne zapalenie spojówek - okulista się przeraził jak mnie zobaczył,
bo oczy miałam czerwone jak królik i strasznie zaropiałe:( Ponownie poszłam
do lekarza - prosiłam o jakieś skierowanie na wymaz gardła czy choćby
podstawowe badania krwi i moczu, miałam wrażenie, że w ogóle nie słucha. Na
oczy nawet nie chciała spojrzeć, chociaż jako alergolog mogła wykluczyć
chociaż alergie. Dostałam kolejny antybiotyk - Duomox, Acodin, Ketotifen i
tabletki do ssania. Poza tym skierowanie do laryngologa. Zanim wykupiłam
receptę poszłam do laryngologa. Po rozmowie i dokładnym zbadaniu pani
laryngolog stwierdziła, że koniecznie trzeba usunąć ten migdał i nie brać
antybiotyku, bo to bez sensu. Wykupiłam tylko pozostałe leki i te przyjmuję.
W międzyczasie zaraziłam zap. spojówek synka:(
Rozmowa z alergologiem dzieci utwierdziła mnie w przekonaniu, ze muszę ten
migdał jednak usunąć- pomijając zdrowie własne to również po to żeby Ich
dodatkowo nie zarażać.

Długi wstęp, ale może nieco naświetli sprawę.
A teraz pytania.
Czy ktoś z Was wycinał migdały gdzieś w okolicach Katowic, Sosnowca???
Moglibyście poradzić gdzie najlepiej to zrobić albo czy w ogóle przy takim
zabiegu szpital ma znaczenie?
Jak się przygotować do zabiegu ( pomijam szczepionkę -WZW )??
I co mogę brać teraz - do czasu zabiegu żeby nie faszerować się
antybiotykami i nie zarażać dzieci???

Pozdrawiam.
***Tashunko***