Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Michał Grzemowski" <p...@i...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Nieudany krem ze szparagów ;-(
Date: Sat, 19 May 2001 23:36:57 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 84
Message-ID: <9e6p7t$7et$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa90.wielopole.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 990308413 7645 213.77.150.90 (19 May 2001 21:40:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 19 May 2001 21:40:13 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:52126
Ukryj nagłówki
Witam wszystkich!
Dzisiaj naszło mnie na gotowanie. Z archiwum niniejszej listy dyskusyjnej
ściągnąłem następujący przepis:
Krem ze szparag - zupa
SKŁADNIKI:
* pół kg szparag
* włoszczyzna
* łyżka mąki
* łyżka masła
* pół szklanki śmietany
* sól, pieprz
* Włoszczyznę pokroić w dużą kostkę. zalać litrem gorącej wody. Posolić.
* Ugotować wywar. Przecedzić jak trochę ostygnie.
* Szparagi obrać ze skóry, pokroić. Włożyć je do wywaru z włoszczyzną i
gotować przez 10 minut.
* Ugotowane szparagi i włoszczyznę zmiksować na jedolity krem.
* Masło rozetrzeć z mąką na gładką masę. Dodać do zupy. Mieszając cały czas
zagotować.
* Doprawić do smaku solą i pieprzem.
* Dodać śmietanę.
* Podawać z ostrymi grzankami.
Wykonałem zupę i otrzymałem .... gęstą breję o smaku marchwi i pietruszki z
pływającymi włóknami i bez śladu smaku szparagów. A nawet nie dodałem
zasmażki jak zobaczyłem jaką to ma konsystencję.
Smakując w ustach gorzki smak porażki (i jeszcze gorszy zupy) przystąpiłem
do analizy popełnionych błędów:
1. Włoszczyzna - za dużo, w tym za dużo marchwi. Ja na 2-3 litry wody dałem
3 duże marchwie, 2 duże pietruszki, 1/4 dużego selera, cebulę, małego pora i
kawałek kapusty.
Szczerze powiedziawszy kupiłem zestaw w Krakowie na Kleparzu i wrzuciłem
wszystko.
Napiszcie proszę jakie mają być proporcje włoszczyzny i jej przybliżona
ilość na zupę - chyba gotowe zestawy mają złe proporcje.
2. Na tej ilości włoszczyzny wyszedł chyba dobry wywar ale ja ją całą
zmiksowałem i wrzuciłem do zupy a należało (chyba ??? - napiszcie!) wyrzucić
połowę marchwi i z tego co zostanie wziąć połowę. A może w ogóle nie
miksować i dodawać włoszczyzny z wywaru - może ino szparagi?
3. Szparagi.
Były bielutkie - średnicy ok 1-1,5 cm, długości ok 10. Oskrobałem je
skrobaczką do jarzyn o jakieś 1,5 mm skórki. Końce odłamałem i użyłem w
całości (ktoś mi tak zasugerował). Pomimo to po zmiksowaniu były w zupie
włókna.
Czy inaczej obierać?
Czy nie miksować, ale np. po dluższym obgotowaniu przetrzeć przez sitko albo
maszynką do mięsa???
Jakie wybierać - jak najbielsze i najdrobniejsze, czy większe, bardziej
zielonkawe i różowawe?
Ewentualnie jak unikać włókien robiąc szparagi w całości - do jedzenia?
Z góry dziękuję za sugestie.
Jeżelibyście byli tak uprzejmi to mam jeszcze taki problem:
Przymierzałem się do upieczenia chleba. Ale nie wiem gdzie w Krakowie można
kupić różne rodzaje drożdży które wymieniane są w przepisach. Zazwyczaj
dostępne są tylko jakies Oetkery w proszku.
Poza tym może ktoś widział mąkę chlebową (wysokoglutenową???) w tym pięknym
mieście?
Listę czytam od jakiegoś czasu z zapartym tchem,
Dzięki Wam eksperymentuję z gotowaniem,
Mam nadzieję że będę się mógł wiele w ten sposób nauczyć.
Pozdrawiam,
Michał Grzemowski
|