Data: 2002-08-05 07:42:15
Temat: Odp: Odp: Odp: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: "Loocas" <l...@N...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Nina M. Miller <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:m...@p...ninka.net...
> "Loocas" <l...@N...o2.pl> writes:
>
>
> > Podstawowy - "wrobi mnie w dziecko, nawet nie wiadomo czy moje". Jej się
nie
> > da nic wytłumaczyć. Ona ma swój świat w którym sobie żyje, swoje
poglądy,
> > swoje myśli. To nie takie łatwe przemówić do niej jej językiem.
>
> A co odpowiada na argument, ze uzywacie srodkow antykoncepcyjnych?
W naszej rodzinie temat seksu był zawsze tamatem tabu. Nikt mnie nie uczył
jak się robi dzieci a już tym bardziej jak robić żeby ich nie zrobić. A że
używamy prezerwatyw to ona chyba wie, no skąd by wiedziała ze to robimy -
musiała przeglądać moje kieszenie.
> Jesli Cie prosi o wykonywanie jakichs prac domowych, o pomoc jej
> itp. to rob. Badz dobrym synem, nie krzycz na nia, nie awanturuj sie,
> potakuj - ale jednoczesnie rob swoje.
> Badz asertywny. jesli cie bedzie zmuszac do czegos ingerujacego w
> twoja prywatnosc - np. zaplanowales sobie wyjscie ze swoja dziewczyna,
> a ona nagle wymyslila sobie, ze musisz koniecznie w tej chwili
> posprzatac mieszkanie - to grzecznie odpowiedz, ze sprzatanie nie jest
> pilne, posprzatasza jak wrocisz, bo juz sie z kims umowiles i nie
> chcesz odwolac spotkania.
Z nią tak sie nie da. Jej zdanie, to co ona chce zawsze jest najważniejsze.
I nic innego w tym momencie się nie liczy.
> Wiesz, to sa podstawy...
> Daj jej odczuc, ze ja kochasz, ze jestes jej synem, zalagodz sytuacje
> - a jednoczesnie obstaj przy swoim - to moze odniesie skutek i moze
> zrozumie, ze sa granice ingerencji rodzicielskiej.
Trudne... Ona tych granic nie uznaje.
|