Data: 2008-08-29 15:36:45
Temat: Oświetlenie kuchni a mięcho.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wkręciłam w kuchni żarówkę tzw. energooszczędną... i muszę zrezygnować z
niej z zaskakującego powodu, o którym dowiedziałąm się ostatnio dopiero...
Otóż przygotowywałam wieczorem mięso na następny dzień. Mięso było kupione
tego samego dnia, w zaufanym sklepie, świeżuteeeńńńkie.
Wieczorem wyjęłam je z lodówki i położyłam je na desce do krojenia, po czym
zbaraniałam: miało paskudny, pomarańczowo-siny kolor, zależnie od rejonu
mięśnia! Pomyślałam, że wpadka sklepu - sprzedali mi zepsute, czy co.
Wzięłam więc mięso razem z deską, chcąc wyjść i rzucić je psom na podwórku.
Jednak po znalezieniu się w przedpokoju stwierdziłam, że mięso ma ładny,
normalny kolor różowy. Wróciłam do kuchni i... już wiedziałam: to ta
żarówka! Zmienia barwy niektórych rzeczy, zwłaszcza mięso wygląda
nieciekawie, wręcz wstrętnie. Nie ma siły, wolę ładny widok niż oszczędność
prądu... No i proszę, kto by pomyślał, jak ważny jest kolor dla ogólnego
nastawienia do jedzonka. Nie no, to wiadome jest, ale tu akurat był świetny
przykład.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
|