Data: 2002-09-10 12:31:05
Temat: [P] gruszki, jabłka, śliwki
Od: "kameljanda" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnie to żadna nowość, ale korzystając z chwili wolnego czasu przedstawaim
swoje pomysły na te owoce.
Gruszki na śniadanie:
dojrzałe, soczyste owoce, po jednym na porcję, po oczyszczeniu i obraniu zs
skórek i gniazdek, kroję drobniusieńko. Dla dorosłych -posypuję owoce
wcześniej utartą i lekko przymrożoną, gorzka czekoladą a dla dzieci-mieszam
gruszeczki z łyżeczką nutelli, na koniec polewam waniliowym serkiem
homogenizowanym i posypuję (jeśli ktoś lubi) odrobiną cynamonu. Gotowe i
pyszne :-)
Gruszki na deser:
Umyte owoce pozbawiam wnętrzności :-> a w ich miejsce nakładam wcześniej
przygotowane takie oto nadzienie. Łyżka masła, szczypta cynamonu, dżem
owocowy a najlepiej śłiwkowy, ucieram. Wartości orientacyjne, na kilka
owoców, zależnie od ich wielkości i ilości.
Tak nafaszerowaną gruszkę owijam w folię i piekę, również na grilu :-) tylko
nieco dłużej. Czasu nie podaję, bo u mnie to wszystko na wyczucie.
Gruszek nie pozbawiam skórek, bo moje owoce są tak soczyste, że zrobiłaby
się z nich złocista i aromatyczna papka.
Jabłka na deser:
Najlepiej złote renety ale jabłka z mojego ogrodu nadaja się do wszystkiego
;-) Pozbawiam te wspaniale pachnące owoce ogonka, gniazdek i dodaję do
środeczka takie oto nadzienie: łyżka masła, dżem owocowy, odrobinę cukru,
szczyptę cynamonu. Na nadzienie kładę kilka rodzynek, wcześniej namaczanych
w ciepłej wodzie. Zawijam w folię i piekę, również na grilu. Uhmmmm,
uwielbiam jesień i jej owoce :-)
Sałatka owocowa:
gruszki, jabłka i śliwki umyte, pozbawiam z pestek i skórek. Jabłka i
gruszki kroję na średniej wielkości cząsteczki a śliwki na połóweczki.
Dodaję rodzynki królewskie, które po namoczeniu wygladają jak małe winogrona
;-)Polewam całość gęstym sokiem z wiśni lub...truskawek. Wstawiam do lodówki
na jakiś czas do przetrawienia. Pycha :-)
Kompocik:
Umyte ale nie obrane ze skórki owoce-jabłka, gruszki i śliwki, po
przekrojeniu na pół tylko, pozbawiam wnętrzności :-> Zagotowuję wodę,
wrzucam nań tak przygotowane owoce oraz rodzynki królewskie. Po porządnym za
gotowaniu się owoców, gdy w zapachu z gara nie czuć surowizny, dodaję 2-3
goździki oraz szczyptę imbiru.
Kompot gotowy a owoce zeń wyjęte(nie rozgotowane i ze świetnym aromatem),
wspaniale nadają się dla rządnego słodkości łakomczucha, polane sokiem z
wiśni lub truskawek. Albo żelem wiśniowym :-)
Herbata jabłkowa:
wykorzystać można tutaj cieniutkie skóreczki z jabłek, dodane do samego
wrzątku lub cienkiej, zwykłej herbaty.
Mus owocowy:
jabłka i gruszki, umyte i pozbawione wnętrzności, skórek, drobno pokrojone,
potraktować mikserem. Gotowe do natychmiastowego spożycia :-)W zależności od
zastosowania dodać soku z cytryny, cukru. Dobre do kisielków, deserków
Ocet jabłkowy:
skóreczki od jabłek a i same odpady -jednak bez pestek, skropić nieco sokiem
z cytryny, wrzucić do kamionki, przykryć gazą, przeciw wszędobylskim muszkom
owowcowym i odstawić w kąt na dni parę...Nie jest to może ocet najlepszej
przeźroczystości ale własny ;-)
W tym roku wszystkie owoce w moim sadzie są wyjątkowo słodziusieńkie,
soczyste i czerwone :-) no i ekeologiczne(nie było czasu na pryskanie
wiosną) Toteż podane przepisy niemal cukru nie wymagają, jednak
odpowiedzialności za kupne owoce (zwłaszcza w hipermarketach) nie biorę :->
Owoce grillowane:
oczyszczone z wnętrzności ale nie ze skórki, kroję w plastry jabłka i
gruszki a śliwki na pół. Maczam w roztopionym wcześniej maśle(najlepiej
śmietankowym) z cukrem, wykładam na foliową formę do grila i co jakiś czas
smaruję pędzelkiem z tą polewą oraz prószę odrobinę cynamonu. To taki
pychowaty deserek, szczególnie dla dzieci.
--
Małgorzata: pisząc do mnie 'usuntonimzginiesz'
ze stolicy Kociewia-Starogardu Gdańskiego
"Dobry, jest zawsze(prze)mądry...zły-przemądrzały" -z własnych przemyśleń
:-)
|