Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh
.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Zora" <z...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Pyzy - pyszne wyszły
Date: 26 Mar 2004 18:37:53 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 40
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1080322673 32404 213.180.130.18 (26 Mar 2004 17:37:53
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Mar 2004 17:37:53 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.141.196.177, 192.168.243.39
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows 98; Win 9x 4.90)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:196342
Ukryj nagłówki
No to napiszę jak było, bo wiem, że ta potrawa wychodzi różnie, sama próbowałam
parę razy.
- Kupiłam pyry sałatkowe /są dość kleiste/,
- 1 kg ugotowałam w mundurkach i przepuściłam przez maszynkę do mielenia,
- 1 kg zmiksowałam w malakserze na papkę i odstawiłam w miseczce do odstania'
- farsz zrobiłam z 70 dkg karkówki uduszonej z cebulą, solą i pieprzem,
przemielonej przez maszynkę+ jajo+ bułka tarta + woda aby nie był za suchy,
- odstane surowe pyry zebrałam łyżką cedzakową z wierzchu, wodę z dna zlałam do
małej miseczki do odstania, na dnie tej pierwszej michy już był krochmal, to
trafił do ziemniaków.
- połączyłam oba rodzaje pyr, dodałam ok. 100g mąki pszennej i krochmal, co
został w małej miseczce po zlaniu wody.
- po namyśle nie dodałam jaja,
- uformowałam kluchę z nadzieniem i wrzuciłam na wrzątek,
- po ugotowaniu wyłowiłam kluskę .......farszu.
- pobiegłam do sklepu po mąkę kartoflaną, w tym czasie ziemniaczki dobrze
zbrązowiały,
- dodałam 150 g mąki kartoflanej
- robiłam kluskę, tym razem bez farszu - udało się!
- potem już tylko lepiłam /już z farszem/, nieustannie nurzając dłonie w mące
pszennej /lepi sie to jak diabli/, i gotowałam spore kluchy 6 min. po
wypłynięciu.
Kluchy wyszły szare, ale delikatne, mięciutkie smaczne i trzymały fason.
Rodzina w 7 niebie.
Na 2 dzień były troche twardsze, ale równie smaczne, córka jadła jeszcze na
kolację.
Z tego farszu wyszło jeszcze 40 małych pierożków.
Jak komuś się chce tak pobawić to polecam. warto wcześniej zaopatrzyć się w
zmywarkę ;)
Pozdrawiam Zora
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|