Data: 2006-11-21 08:23:43
Temat: Re: 18 lat - koniec wywiadowek???
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Elske" <k...@n...o2.pl> wrote in message
news:ejt6f1$206$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie będę zmieniała zawodu, bo jeżeli mam szansę na większą niż teraz kasę
> gdziekolwiek to właśnie tutaj. Chociaż na pewno jeszcze nie teraz - dwa
> lata przerwy kosztują swoje. Nie jestem typem przebojowym, więc kariery
> nie zrobię, zarówno tu jak i gdzie indziej. Do tego nie trawię podejścia
> "po trupach do celu" i nie chcę spędzać 40h na dobę w pracy.
To nie narzekaj, ze Ci zle.
> Nie wiem czy zauważyłeś, ale nie jestem Twoją żoną.
Coz... sadzac po wywodach - chyba nie zaluje ;-P
>>> Dla wyjaśnienia: ja się nie użalam nad sobą - jest lepiej niż było,
>>> może kiedyś będzie jeszcze lepiej.
>> Samo?
> Tak napisałam?
Tak wynika z tego co piszesz. Siedzisz i czekasz, ze moze ktos przyjdzie i
rzuci Ci na biurko pare milionow...
>> W pewnych sytuacjach mogloby sie okazac, ze nie stac Cie na
>> nieposiadanie samochodu.... (nie mowie, ze tak jest w Twoim przypadku)
> Wiem. Jednak po podliczeniu kosztów paliwa wychodzi i, że jednak opłaca
> się autobus.
Jesli samochod wykorzystuje sie tylko do dojechania do pracy, a do pracy
dojezdza sie w ramach jednego biletu, to tak mozna liczyc.
>>> - w każdej chwili mogę kupić sobie mieszkanie
>> To jakas konfabulacja. Niewiele osob stac na kupienie mieszkania "w
>> kazdej chwili".
> Chodzi o krefyt mieszkaniowy, który wg Twoich wywodów dostaje się od ręki.
MID poprosze, gdzie tak twierdzilem.
>> To sprobuj to wkurzanie przekuc w czyn - zmien cos ;-P
> Mnie wkurza to, że to co dla mnie jest koniecznością Ty ukazujesz jako coś
> co nie istnieje praktycznie, bo Ty tego nie doświadczasz.
Nie - ja Ci usiluje udowodnic, ze nie musi byc, bo mozna to zmienic. Tylko
trzeba chciec.
I nie usiluj mi wmowic, ze ja to takie szczescie mam w zyciu, bo mi sie
zajady ze smiechu robia...
--
Axel
|