Data: 2002-03-07 21:12:32
Temat: Re: 5-10-15
Od: "Katarzyna G." <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Widzę, że masz dokuczliwe poczucie humoru, wszystko sprowadzasz do ironii, a
nawet do małego szyderstwa.
Mam przeczucie, że pewne posty piszesz po prostu po złości, aby innym utrzeć
nosa :-))) To tylko moje odczucie, a niestety w 90% może być mylne :-)
Hmmm.... napiszę Ci jedno, Ty się pogodziłeś, że ktoś może mieć względem
Ciebie uprzedzenia, że jesteś "ciężko niepełnosprawny" (to od Magdaleny),
natomiast są osoby, które może się nie pogodziły i nie chcą być tak
traktowane i może dlatego bronią swojej racji bytu i traktowania ich
normalnie? Dlatego "rzucają" się na Magdalenę, a są wśród nich właśnie Ci
"ciężko niepełnosprawni". Zrozum ich bo to ich boli, nie powinieneś namawiać
Magdy do obnoszenia się ze swoim stanowiskiem, które jak napisałam jest
jedynie jej osobistem poglądem czyli tym co się zwykle zachowuje dla siebie.
Rozumiem, że miała odwagę powiedzieć to publicznie, ale mnie nie o to
chodzi, że miała czy nie miała odwagi, chodzi o to, że niepotrzebnie swoją
szczerością zraniła wiele osób. Może akurat przeczytały jej post osoby,
które dopiero dochodzą do siebie np. po wypadku i nagle stały się
sparaliżowane, albo pozbawione nóg? Po przeczytaniu czegoś takiego na pewno
się nie podniosą na duchu. Rozumiesz mój punkt widzenia? Cały czas nie
osądzałam Magdy, chciałam tylko dać do zrozumienia, że nie powinna tego
pisać, a jednocześnie chciałam uświadomić, że to też człowiek jak każdy. Ale
jeżeli rzeczywiście jest jaka jest, to takie pisanie nic nie da.
Mnie Magdalena nie zaliczyła do tego grona jako osoby głuchej, nie zaliczyła
również osoby niewidomej, uznając, że "ciężkie kalectwo" to takie które
widać. A więc jak już napisałeś kiedyś, nawet ta kobieta ze 120 kg wagi, bo
przecież taka otyłość to kalectwo.....
Nie zgadzam się aby do tego rodzaju schorzeń tj. niepełnosprawny po
amputacji, sparaliżowany czy inni stosowano określenie "ciężkiego
inwalidztwa", bo cóż to jest w perspektywie choroby umysłowej?
Pozdrawiam
Katarzyna G.
Użytkownik "Inwalida" <I...@a...net> napisał w wiadomości
news:a67df7$7cb$1@pingwin.acn.pl...
>
> Użytkownik "light" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:a663jr$37c$1@news.tpi.pl...
> > W artykule <a5vacj$b4o$1@news.tpi.pl> tweety napisał(a):
> > > [...]Jako zdrowa kobieta nie wyszłabym za mąż za chłopaka
> > > inwalidę. Bo to faktycznie jest inne zycie a chyba każdy chce mieć
> > > zycie jakiemu podoła.
> >
> > ROTFL. Co to? Jeszcze 18 wiek i zabita wiocha??? Przepraszam, a
> > dlaczego dla nie wyszłabyś za ''inwalidę''? Cóż to, ktoś gorszy?
>
> Pozwolę sobie odpowiedzieć :-) Z tego samego powodu dla którego ty
> nie będziesz próbował żyć np. z kozą.
> Nie pasuje jej taki fizjonomia takiego partnera. Ma inny gust :-)
>
> > Człowiek taki jak i TY, droga pani! Tak samo inteligentny, wykształcony,
> > zdolny (może i bardziej). Jeszcze, żeby w tym była miara
> > człowieczeństwa.
>
> Napisałeś "Człowiek taki jak i TY" a to stwierdzenie jest nieprawdziwe.
> Jeżeli będzie na wózku będzie znacznie niższy.
> Jeżeli będzie o kulach, prawdopodobnie będzie wolniejszy.
> Jeżeli będzie niewidzący, będzie się z nią nudził w kinie.
> Może ona mdleje na widok igły, więc cukrzyk też odpada.
> Powodów może być sto tysięcy, tak poprostu jest.
> Zawsze dobieramy sobie partnerów pasujących do naszych planów.
> Wszyscy się uparli że wyraziła się, że akurat inwalida.
> Nie wyobraża sobie pewnych rzeczy z inwalidą i tyle.
> Czy tak samo byście krzyczeli, gdyby jakiś astmatyk powiedział
> że nie ma ochoty poznać waszych palący (3 ramki fajek)znajomych.
> Może mnie obrzucicie epitetami bo na widok silikonowych piersi,
> mam odruch wymiotny. Każden z nas ma jakieś preferencje,
> wyobrażenia swojego partnera. I nie wszyscy nam pasują.
>
> > Wiesz? Ja np. jestem niewidomy (no, prawie). I co? W czym jestem
> > gorszy od innych?
>
> Właśnie w tym że nie widzisz. Ja jestem gorszy bo nie mogę chodzić.
> Wszyscy czy zdrowi, czy ON, w jednym są lepsi, w czym innym gorsi.
> Jedni wolą towarzystwo pierwszoligowych piłkarzy, a inni szachistów.
> Po prostu jedni cię cenią za to że jesteś wspaniałym fizykiem.
> Inni za to że masz posturę 2x2 i jesteś ich ochroniarzem :-)
> Tu wychodzą nasze kompleksy, ktoś dał do zrozumienia że jesteśmy
> w jego oczach w jakiś sposób gorsi. Ponieważ wielu z nas ma
> kompleksy, bronimy się. A najlepszą obroną jest atak.
> Mnie zupełnie nie boli to że Magda, nie ma ochoty z kimś takim jak
> ja wiązać swojej przyszłości.
>
> > Znam wybitnie pare dziedin nauki, kończę jeden
> > kierunek studiów, i zacznę niedługo drugi. Niewidomi w tych czasach
> > zarabiają tak samo jak zwykli ludzie. Ciekawe, dlaczego moja dziewczyna
> > ma mieć inne ,,życie''??? Czy ty na pewno wiesz, o czym piszesz?
> > Zdarzyła mi się taka sytuacja. Niestety, matka mojej dziewczyny
> > pochodzi z pewnej zabitej wiochy pod Sanokiem. Szczerze nienawidzę tej
> > kobiety. Bo gdy dowiedziała się o mojej chorobie, zaraz zaczęła swoją
> > córkę uświadamiać, że choroba oczu to zespół Downa, że oczy są połączone
> > z mózgiem, i tym podobne genialne odkrycia wiejskiej medycyny. Zaczęła
> > jej robić takie sceny (trwało to przez bodaj rok), aż tak wykończyła
> > moją dziewczynę, że ta rzeczywiście straciła zaufanie nie tylko do mnie,
> > ale do zdrowego rozsądku.
> > Że też ziemia bieszczadzka nosi takich ludzi... TO SIĘ DZIEJE
> > DZIŚ, W XXI WIEKU!!!
>
> Wybacz sam jestem inwalidą, ale gdyby moje dziecko chciało się wiązać
> z inwalidą, postarałbym się aby to 100 razy przemyślało.
>
> > Za to rozumiem teraz co to jest nienawiść. I to chyba właśnie
> > takie osoby jak TY zamiast rozważyć, czy aby na pewno życie z inwalidą
> > to "INNE ŻYCIE", od razu po łebkach dopasowują rzeczywistość do... nie
> > wiem, może do Big Brothera, czy nie wiem czego. Dodam, że jestem dość
> > przystojnym mężczyzną i zawsze miałem powodzenie.
>
> Sam widzisz jak łatwo jest nienawidzić, wystarczy że ktoś powie że
> nie jesteś cacy. A to nie pasuje do twojego narcystycznego (cyt.:
> Dodam, że jestem dość przystojnym mężczyzną) wizerunku.
>
>
> > > Szczerze mówiąc nie umiem Ci powiedzieć co będzie za pare lat jak
> > > zabraknie bliskich. Może czas zatroszczyć sie o takich ludzi jak Ty?
> > > Może istnieją ośrodki tak jak Dom Spokojnej Starości, gdzie można
> > > żyć samemu pod opieka specjalistów? Tego nie
> >
> > Życzę, żebyś trafiła do takiego wspaniałego Domu Spokojnej
> > Starości. Jak już tam będziesz, napisz na grupę, jak Ci jest dobrze i
> > wspaniale.
> > Przepraszam, ale się wk*$@iłem.
>
> Tylko dlatego że podała pewne (wprawdzie mało komfortowe)
> rozwiązanie. To jest dla nas chyba najgorszy scenariusz.
> Ale wielu z nas nie ma lepszych perspektyw. Co ona miała powiedzieć
> że sama się zaopiekuje wszystkimi potrzebującymi.
> Musimy się sami zatroszczyć o to abyśmy byli niezależni, i w razie
> gdyby życie nas do tego zmusiło. Stanęli z podniesioną przyłbicą,
> do samodzielnej egzystencji. Powinniśmy także zrobić wszystko,
> aby ci dla których to zadanie jest zbyt trudne. Mogli liczyć na
> coś lepszego niż dom opieki. Możemy się także tylko wk*$@iać,
> gdy kolejny ON będzie w takim ośrodku lądował. Ewentualnie
> jeżeli ktoś waży się wspomnieć co nas czeka.
>
> Pozdrawiam I...@a...net
>
>
>
|