Data: 2008-11-04 08:24:17
Temat: Re: 6. latki w szkole to jedno
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Yola pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>
>>
>> Siedmiolatki uczą się w szkole konkretnych rzeczy. Czego się uczą
>> pięciolatki?
>>
>
> Myślę, że dzieci 5-cio letnie uczyłyby się tego czego uczą się teraz
> 6-cio latki
A ja myślę, że nie. Bo 5-o latek nie nauczy się niektórych rzeczy, z
którymi 6 latek świetnie da sobie radę. Program musi być dostosowany do
możliwości dzieci a nie odwrotnie.
>> Weź sobie laska na wstrzymanie, co?
>
> A cóż ja takiego napisałam ?
Styl.
> Argumenty, że dzieci jak pójdą do szkoły o
> rok wcześniej i tym samym do przedszkola również, to takie wielkie zło w
> postaci zarazków dzieci spotka. Zawsze można nauczanie w domu rozpocząć,
> co by kontaktu z rówieśnikami za długo nie miały.
To, że wyskoczyłaś ad personam, a ja dziecko w przedszkolu akurat
posiadam i uważam że powinno tam przebywać. Ale nie każdy rodzic musi
tak uważać, tak samo jak nie każdy musi uważać że dziecko powinno się
żłobkować - ja na przykład uważam, że się nie powinno (tak, wiem, nie
zawsze się da).
>> A po co mają zaczynać w wieku 6-u lat? Ja zaczynałam w wieku 7-u i nie
>> narzekam.
>>
> W wielu krajach dzieci zaczynają naukę w wieku 6-ciu lat i krzywda Im
> się nie dzieje.
5-u. Sprawdź czego dzieci tam sie uczą, jak wyglądają lekcje i sale szkolne.
> Idąc Twoim tokiem myślenia, to w zasadzie nie zmieniaj
> nic w komputerze, nie wieszaj na ścianie plazmy, przecież po co zmiany,
> lepiej niech wszystko zostanie tak jak jest/było.
Idąc Twoim poślijmy do szkoły 4-o latki, niech się nauczą kaligrafować a
3-latkom zróbmy obowiązkową naukę czytania.
> Widziałam zachowanie dzieci, które nie chodziły do przedszkola zanim
> poszły do zerówki i różnica choćby nawet w zachowaniu tych dzieci była
> ogromna.
No patrz, ja też widziałam. I różnica była. Przez pierwsze dwa tygodnie.
> Dzieci po przedszkolu były znacznie bardziej przystosowane
Do czego?
> a te drugie musiały się dopiero przystosowywać, a przede wszystkim od
> spódnicy mamy musiały się oderwać.
Moje się do tej pory nie oderwały chociaż do przedszkola chodziły.
> Kiedy te pierwsze potrafiły
> współpracować, te pierwsze były zagubione.
Jak długo?
> Mówię nawet o tej różnicy. A
> druga, dzieci w przedszkolu malują, czego nie można zawsze powiedzieć o
> dzieciach w domu,
Mój mąż nawet w szkole nie malował. Do tej pory nie lubi. Poza tym mało
znam domów (a po prawdzie to żadnego), w których dzieci nie mają
kontaktu z artykułami plastycznymi. Przynajmniej kredki zawsze są.
> kiedy malują, to przygotowują rączki do pisania i
> tutaj masz kolejną róznicę. Mam wymieniać dalej ??
Poproszę, bo te argumenty do mnie nie trafiają.
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|