Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfe
ed.atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: A jednak smalczyk!
Date: Wed, 29 Feb 2012 01:21:03 +0100
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 63
Message-ID: <jijr1j$f6c$35@node2.news.atman.pl>
References: <1jvaktu0ih2le$.1vws6gnha1ik9.dlg@40tude.net>
<jigdks$2h5$1@news.icm.edu.pl> <l4yeou1l5wk.7bov88i9znh2$.dlg@40tude.net>
<jijklk$f6c$4@node2.news.atman.pl>
<j...@4...net>
<jijn0l$f6c$14@node2.news.atman.pl>
<175ah6r88roh6$.jm1tk9ospj6g$.dlg@40tude.net>
<jijnon$f6c$20@node2.news.atman.pl>
<1i4qcneje6wfy$.177scycfbk7gz.dlg@40tude.net>
<jijoi9$f6c$26@node2.news.atman.pl>
<4...@4...net>
<jijpci$f6c$30@node2.news.atman.pl>
<1bntsbj7n05gk.14e9xpqfe3igw$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: host-188-122-10-237.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1330474867 15564 188.122.10.237 (29 Feb 2012 00:21:07
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 29 Feb 2012 00:21:07 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <1bntsbj7n05gk.14e9xpqfe3igw$.dlg@40tude.net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:342695
Ukryj nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 00:52:46 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>> Jak mnie miażdżyca nie powali, to coś innego. Mam szanse na raka, udary,
>>>>> ale równie dobrze na wypadek zanim mnie dopadną...
>>>>> 3-)
>>>> I mówię serio problemu niema, jak się źle nie czujesz. Jak już sie
>>>> poczujesz, to tak jakby nie ma odwrotu...
>>> NIGDY nie ma. Tak czy inaczej na końcu jest śmierć.
>>>
>>> Mama MŚK zmarła w wieku 58 lat, moja 60, 30-letnia córka znajomych moich
>>> teściów wyskoczyła przez okno (schizofrenia), koleżanka młodszej córki
>>> zmarła tragicznie przed maturą, a koleżanka starszej na wylew zaraz po
>>> uzyskaniu tytułu lekarza.
>>>
>>> Nie zamierzam żyć do setki, cieszę się każdym dniem i nie mam zamiaru
>>> zatruwać sobie złudną walką tych, które (oby) jeszcze przede mną.
>> Nie gadaj głupot. Żyjesz nie tylko dla siebie, ale też dla swoich dzieci
>> i ich dzieci. Przeżyłaś traumę związaną ze śmiercią rodziców - nic
>> przyjemnego.
>
>
> Tak, owszem, ale dotyczyła ona ich cierpienia i mojej własnej bezradności,
> nie zaś zaskoczeniem, że tracę rodziców. Oczywiście nie umnejsza to
> tęsknoty...
> Jestem dorosła, nie czuję się sierotą.
A ja sobie tego nie wyobrażam i nie chcę.
>> Zdrowie to taka nic nie znacząca sprawa, dopóki się jest
>> samemu zdrowym.
>> Naoglądałam się chyba za dużo. Tak czy siak życzę zdrowia, bo to jest
>> najważniejsze.
>
> Pewnie, że chcę być zdrowa. Każdy chce. Tyle ze jeden wielki stres mam z
> głowy - dzieci już dorosłe. Liczenie na to, ze będzie się żyło zawsze,
> minęło wraz z dzieciństwem, a moje dzieci też już od dawna wiedzą, że
> mamusia kiedyś umrze.
>
> Mój mąż ostatnio rozmawiał ze swoim starszym o 5 lat bratem, strasznym
> hipochondrykiem. Kiedy ten przekonywał go, że trzeba się badać na wszystkie
> strony, mąż stwierdził: "Spoko, w naszej rodzinie umieramy na udary".
> Tamten zbladł.
> Chyba do tego momentu naprawdę wierzył, że jak będzie jadł marchewkę, badał
> się i spał 8 godzin, to będzie żył do setki.
I co w tym zabawnego? Ludzie się boją śmierci. U mnie w rodzinie raczej
długowieczni. Chory ojciec nadal zapindala na działce w krótkich
spodenkach. A jak pomyślę, że mogłoby go nie być za chwilę ;(
> Nie można uciec przed tym, co komu przeznaczone... Jedyne, co mnie tak
> naprawdę przeraża, to gdybym ja musiała żyć, a moje dzieci odejść. TO jest
> trauma, której nie życzę sobie i nikomu.
Ja też. Utrata dzieci to dla mnie chyba najbardziej przerażająca rzecz.
--
Paulinka
|