Data: 2003-04-22 21:48:44
Temat: Re: A myslalam, ze ja nie dam sie nabrac
Od: Sabinka <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 22 Apr 2003 11:03:55 -0700, Magdalena Bassett
<m...@o...com> wrote:
>Nie mam polskiego slownika pod reka, ale wydaje mi sie, ze oselka to
>"ostrzalka", cos do ostrzenia, i jest to zwykle dlugi kamien, ktory
>przez lata uzywania ma spilowane konce i wyglada jak oscypek. W
>poznanskim dzieci graly w klipe, w ktorej to grze uzywalo sie oselki,
>czyli malego, krotkiego, grubego patyka, ktory mial zestrugane konce i
>wygladal, jak maly oscypek.
Acha :-) Sadzilam ze moze maslo oselkowe rozni sie od "tradycyjnego" w
kostach nie tylko ksztaltem.
Ostatnio dostalam takie oselkowe w papierku stworzonym specjalnie do
zapakowania odpowiedniego (~250g) kawalka masla. Ale zazwyczaj jest to
maslo najwyrazniej dlugim ~walcem pocietym razem z opakowaniem na
kawalki juz w sklepie. Problem jest wtedy z tym, ze na takim kawalku
rzadko trafi sie data produkcji.
Pozdrawiam, Sabina
|