Data: 2012-07-25 18:13:55
Temat: Re: A' propos bobu
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2012-07-25 17:41, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i marudzi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:jup3qt$98l$2@inews.gazeta.pl...
>> Dnia 2012-07-25 17:11, niebożę Justyna Vicky S. wylazło do ludzi i
>> marudzi:
>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:juorha$1oa$5@news.icm.edu.pl...
>>>> Obieracie go z tej skórzastej skóry przed gotowaniem czy po?
>>>>
>>>> Przepraszam za głupie pytanie, ale nigdy nie gotowałam bobu. Po
>>>> ugotowaniu ta skóra jest nadal twarda. Z niektórych ziaren środki
>>>> wyskakują elegancko, ale niektóre się po prostu miażdżą i nie wygląda
>>>> to za dobrze.
>>>
>>> Ja gotuję go zawsze w skórkach. I uwielbiam taki gorący bób :) Ostatnio
>>> wciągnęłam sama pół kilo. Chyba muszę znowu kupić, bo mi smaka
>>> narobiłaś :)
>>
>> Pół kilo tylko?
>> A żeby było w temacie: zjadam ze skórkami, niezależnie od ich twardości
>
> Już pisałam XL :) Ja zjem każdą ilość bobu ;) Tylko ostatnio tylko tyle
> miałam :D Rany, przez Was zaraz polece do sklepu i w przerwie między
> słoikami z ogórkami ugotuję i pochłonę bób ;)
Ja już na jutro mam zanabyty... hehe
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
|