Data: 2006-05-03 19:55:49
Temat: Re: Ach, ci smieszni prawicowi fundamentalisci...
Od: "quasi-biolog" <q...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
el Guapo <e...@v...pl> napisał(a):
> Kompromitujące, ale z Twojej strony - w przypadku państwowej służby zdrowia
> finansowanej z pieniędzy nas wszystkich i takiejż aborcji mamy do czynienia z
> przymusem finansowania aborcji z pieniędzy tych, którzy sobie tego nie życzą.
Znaczy sie, zakladasz, ze usuwajace ciaze kobiety nie placa podatkow i nie
odprowadzaja skladek? Zalozenie rownie przedziwne, co zabawne...
Zreszta, tym - "sponsorskim" - tokiem rozumowania dochodzisz do absurdu, o
ktorym juz kiedys pisalem: podatkowi "sponsorzy" moga sobie nie zyczyc
finansowania wodociagu w Pcimiu Dolnym, leczenia ofiar wypadkow samochodowych,
palenia tytoniu czy bojek, placenia zasilkow bezrobotnym, utrzymywania
skazancow, sierocincow itp. itd. - jednym slowem, wszystkiego co ich osobiscie
nie dotyczy.
Tak czy inaczej, kwestia legalizacji aborcji to sprawa zupelnie odrebna od
finansowania sluzby zdrowia. Gdyby aborcja byla legalna, ale jedynie w
niepublicznych zakladach zdrowia, a zabieg przeprowadzanoby za oplata, to jak
rozumiem - podpisalbys sie pod taka ustawa? Czy moze masz cos przeciwko
umozliwieniu chetnym zycia w sponsorowanej przez siebie "enklawie cywilizacji
smierci"?
> > Nawiasem mowiac, owa "gorsza rzecz" jest realizowana dosc powszechnie -
> > pacyfistow biora do wojska, Jehowitow ucza w szkole o Darwinie i przetaczaja
> > krew ich dzieciom, "przyjaciol zwierzat" zmuszaj do tolerowania przemyslu
> > miesnego, Hasydow do tolerowania sklepow otwartych w Szabas, fanatycznych
> > katolikow to tolerowania "handlu w niedziele" i nieprzestrzegania piatkowych
> > postow w gastronomii... Istna sodomia i gomoria, nie? LOL! :D
> Nic mie nie wiadomo, aby zakaz pracy w Szabas miał, wedle Ksiąg, dotyczyć
> kogokolwiek innego, niż Żydzi.
Nic mi nie wiadomo, aby zakaz "spedzania plodu" mial, wedle Ksiag, dotyczyc
kogokolwiek innego niz chrzescijan...
Majac spoleczenstwo w - o ile dobrze pamietam - 92% chrzescijanskie, aborcji
praktycznie nie powinno byc (za malo chetnych do zabiegu, za malo lekarzy nie
kryjacych sie za "klauzula sumienia"), nie? To samo jesli chodzi o handel w
niedziele, kradzieze, gwalty, zabojstwa...
Zydom przeciez zalezy na formalnym zakazie handlu (a taki ponoc obowiazuje w
Izraelu, mimo, ze zapewne nie wszyscy jego obywatele sa praktykujacymi
"Judajczykami") z tych samych powodow dla ktorych katolom zalezy na zakazie
aborcji czy pornografii - by nie stwarzac wspolwyznawcom mozliwosci
"grzeszenia"...
> Dopiero sytuacja uniemożliwiania Żydom
> niepracowania w Szbat byłaby adekwatna.
A skad. Nikt Ci nie uniemozliwia niedokonania aborcji...
> Przyjaciół zwierząt zmusza się do
> tolerowania przemysłu mięsnego, ale nie zmusza się do spożywania mięsa.
Pro-lajferow zmusza sie do tolerowania przemyslu aborcyjnego, ale nie zmusza
sie do abortowania wlasnych zarodkow. Zmuszanie do wspolfinansowania
*wszelkich* zabiegow medycznych w panstwowej sluzbie zdrowia, to kwestia nie
zwiazana z ustawa aborcyjna.
> > Wg mnie roznice sa tu najwyzej kosmetyczne - w praktyce calkowicie nieistotne
> > (szkoda poniesiona przez zgwalcona kobiete jest wiele rzedow wielkosci
> > wieksza, niz "szkody" jej meza-podgladacza; roznica miedzy gwaltem z
> > "podgladaczem" i bez jest infinityzmalnie mala - do pominiecia).
> Dla kobiety owszem, dla mężczyzny nie.
Pewnie zalezy dla ktorego. Mi nie robiloby zadnej roznicy, to czy bym widzial
czy bym schowal glowe w piasek (prawde mowiac, nawet wolalbym widziec - z
czystej ciekawosci).
Zreszta, to nie ma najmniejszego znaczenia - za pokrzywdzone uwaza sie ofiary
przestepstw, nie ich swiadkow.
> > Zreszta, co znaczy w tym przypadku "wymuszenie zgody"?
> Perfidię, wyjątkowe bestialstwo.
Eeee... kwestia gustu, tak jak z tymi koszulkami. Zreszta, nie o to pytalem -
chodzilo mi o to, na czym mialaby polegac "zgoda" i na czym mialoby polegac
jej "wymuszenie"?
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|