Data: 2006-05-04 19:29:51
Temat: Re: Nieporozumienia.
Od: "el Guapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)
> > Aparat komunistycznej bezpieki, (...)
>
> LOL! :D
> A teraz teoria spiskowa plus biegunka fobii uprzedzen... :D
>
> > Twój infantylizm jest rozbrajający.
>
> I kto to mowi, paranoiku? :D Nie ma nic bardziej naiwnego/infantylnego niz
> wiara w spiski Zydow/Masonow/Cyklisow/(post)Komuchow/PiSowy "Uklad" itd.
> (niepotrzebne skreslic).
(...)
Potężna jest siła stereotypu - piszący o spiskowej teorii od razu widzi oczyma
wyobraźni 'odkrywacza spisków' snującego z wypiekami na twarzy roważania kto z
kim i dlaczego.
Dla mnie sprawa tego, czy ewentualnie były jakieś umowy komuchów z opozycją,
czy spisano je w Magdalence, czy gdzieś indziej, czy w zielonym brulionie, czy
też były tylko ustne, czy zrobił to Michnik z Kiszczakiem, czy ktokolwiek
inny, kto konkretnie był agentem ma absolutnie drugorzędne znaczenie. Dla mnie
podstawowe znaczenie ma to, że ultrainfantylna wizja Ubekistanu podawana przez
GazWyb et consortes - że praktycznie chyba każdy komuch i UBek, to byli no
niemalże Wallenrody, że nie tylko, że oddali władzę nie próbując nawet
uszczknąć czegoś dla siebie, ale jeszcze z radością demokrację powitali, że na
pewno nie zorganizowali sobie czegoś tam 'na start' w nowej rzeczywistości
('czegoś' pokaźnego oczywiście), że o takie 'pierdoły', jak zabezpeczenie
sobie zaplecza bogatej egzystencji w nowej rzeczywistości zapomnieli się
zatroszczyć , porwani pewnie entuzjazmem zaprowadzania nowego systemu - no po
prostu słodko-pierdząca, że aż o mdłości przyprawia, wizja komucho-UBeków.
Aby wierzyć w taką wizję ludzi, którzy pałowali, czasami mordowali i
pasożytowali na społeczeństwie 40 lat, którzy służyli najkrwawszemu systemowi
w historii świata trzeba być albo niewyobrażalnie głupim, albo po praniu
mózgu, albo zwyczajnie umoczonym w układ.
To, czy Ubekistan powstał przy cichym wsparciu tzw. opozycji, czy też
zatroszczył się o swoją przyszłość wbrew niej ma dla mnie drugorzędne
znaczenie, chociaż obserwując ekstremalnie nahalne basowanie niektórych
odłamów 'opozycji' Ubekistanowi osobiście jestem przekonany, że jakieś
porozumienie było - nie można być aż tak naiwnym - no chyba, że Ty
dowiedziesz, że jednak.
Pozdrawiam
EG
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|