Data: 2006-05-05 16:26:15
Temat: Re: Ach, ci smieszni prawicowi fundamentalisci...
Od: "quasi-biolog" <q...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
el Guapo <e...@v...pl> napisał(a):
> Oni 'rządzili', ale warunki 'się zmieniły' - tak same się zmieniły, bynajmniej
> nie w wyniku ich rządów.
Zmienilo sie i "samo" (realie geopolityczne, aktywnosc spoleczenstwa), i za
sprawa innych niz oni politykow (w wiekszoci, bo to oni a nie liberalowie
przez te 17lat rzadzili) i za ich spraw tez. Zmienilo sie i na zle i na dobre.
> To nie oni głosowali za przystąpieniem do EU,
Glosowali wszyscy obywatele (ja tez) w referendum.
Uwazam, ze bycie w EU jest nieporownywalnie lepsze od niebycia w EU.
> na takich a nie innych warunkach,
Gro negocjacji to nie ich dzielo, lecz AWSu i (SL)DUPy + PSLu. Tak czy
inaczej, IMHO zdecydowanie bardziej oplaca sie byc na takich warunkach niz nie
byc wcale.
(...)
> Kto więc rządzi Rzeczypospolitą - sama się dokądś toczy siłą inercji?
Po pierwsze: ludzie obecnego PO i PD mieli na rzady III.RP relatywnie maly
wplyw. PD i PO - zadnego wplywu.
Po drugie: nie zgodze sie z Toba/Korwinem, Kaczorami, Lepperami i elpeerami,
ze caly dorobek III.RP nalezy potepic w czambul.
> Czym różni sie socjaldemokrata od liberała gospodarczego podzielającego Twoje
> zdanie,
Nie przyprawiaj mi geby, dobrze?
> że pewne minimum socjalu państwo musi zapewnić (zasiłek dla
> bezrobotnych,
Zlo konieczne + polityczny pragmatyzm: nie wyobrazam sobie innego rozwiazania
na unikniecie glodu, zwyciestwa populistow czy nawet rewolucji (patrz:
ostatnie zamieszki we Francji). Nie wyobrazam sobie takze, jak moznaby dzis
wygrac demokratyczne wybory gloszac otwarcie hasla zniesienia wszelkich
zapomog socjalnych (i jak widac skorwinsyny tez sobie nie wyobrazaja - ciulaja
po liche 1-3% glosow).
> 'darmową' służbę zdrowia
Prywatna sluzba zdrowia to cel bardzo obiecujacy. Ale stopniowo, powoli, no i
moze nie na wylacznosc.
> i szkolnictwo etc).
Prywatne szkolnictwo? Chocby system bonowy - miodzio. Ale tez stopniowo.
Uwazam, ze tak rewolucyjne reformy (prywatyzacje sluzby zdrowia, szkolnictwa,
wieziennictwa, systemu emerytalno-ubezpieczeniowego itp.) nalezy wprowadzac
ostroznie i stopniowo, bo nie wierze w "cudowne recepty", nie wierze w
bezproblemowe wdrazanie, licze sie z poteznym "oporem materialu", no i z
faktem, ze za bardzo nie ma na swiecie na to wszystko wzorcow, by uczyc sie na
cudzych bledach. Tak czy inaczej, docelowo nalezy wlasnie do tego dazyc - tu
pelna zgoda. Mysle, ze i PO i PD tez sie z tym zgodza.
> Jak się nie rządzi samemu, tylko w koalicji, to oczywiście idzie się na
> kompromisy. Jeśli nie mogę osiągnąć 100% celów, to w koalicji - w zależności
od
> mojej pozycji (przyjmijmy 50/50 dla poglądu) powinienem był osiągnąć chociaż z
> 50% celów. Bylibyśmy o wiele bliżej państwa minimum gdyby łże-liberałowie
> dążyli rzeczywiście do liberalizmu.
Mysle, ze to co liberalowie zrobili gdy cokolwiek mogli (1989-1993) - a i tak
mogli wzglednie niewiele - to i tak duzo (w miare wolny i otwarty na swiat
rynek, w miare stabilna waluta, prywatyzacja, wzrost PKB). A pozniej, to juz
nic nie mogli (poza krotkim epizodem "drugich skrzypiec" w koalicji AWS-UW,
ktora i tak szlag trafil, ponoc wlasne dlatego, ze liberalowie chcieli "za
duzo"...). Zreszta, moze poza rzadem Bieleckiego, ich pozycja zawsze byla
znacznie slabsza niz 50/50...
> Skoro POwiacy i PDci są za lustracją, to co przeszadzało im głosować za nią za
> rządów Olszewskiego?
Tu nie chodzi przeciez o lustracje jak taka - i dobrze o tym wiesz - lecz o
jej forme. "Dzika lustracje" Korwina/Macierewicza uznali za nie do przyjecia -
mysle, ze slusznie (chocby ze wzgledu na takie kwiatki, jak ostatnio ujawnona
instrukcja Kiszczaka o preparowaniu teczek). Zreszta, w kwestii lustracji PO i
PD maja opinie rozbiezne.
> Swoją droga - skoro i PO i PiS są prolustracyjne, to czekam z niecierpliwością
> na lustrację.
A ja czekam az ten rzad zacznie robic cokolwiek! Na razie PiS jeno dryfuje i
bawi sie w polityczne gierki. 7. miesiac - a cierpliwosc juz sie wyczerpuje...
> .... ciekawe, czy będziesz pamiętał przyjrzeć się wynikom głosowania - jeśli
> wogóle do niego dojdzie (i kiedy).
O to sie nie martw. Po okresie rzadowego marazmu nalezy spodziewac sie
"igrzysk", skoro rzad nie potrafi dac "chleba"... Tak wiec napewno zacznie sie
od "rozliczen": lustracja, sraczka komisyjna, CBA itd. I napewno bedzie o tym
glosno.
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|