Asia napisał:

> hmmm, ja dodaję warzywa i nic mi nie kwaśnieje

Jak pasztet zostaje pożarty od razu to nie skwaśnieje oczywiście:D
Natomiast jak ma chęć sobie poleżeć parę dni - a taki przeleżany moim
zaniem najlepszy, albo szykowany do zamrożenia na później - to może się
tak zdarzyć, że nie tyle co pasztet skwaśnieje, tylko zmieni smak i już
nie będzie taki dobry. Do swoich mogłabym spokojnie dowalać warzywa
wszelkie, bo dłużej jak dwa dni to on nie poleży, ale w nawyk mi weszło,
więc i nawykiem się dzielę (popartym doświadczeniem).

Pozdrawiam,

Korniejewowa