Data: 2005-03-16 10:22:46
Temat: Re: Ale pasztet!
Od: "batory" <b...@p...wywaltoonet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maciej Jastrzebski" <p...@a...man.lublin.pl> napisał w
wiadomości news:d1915f$ava$1@news.lublin.pl...
> batory <b...@p...wywaltoonet.pl> wrote:
>
> > Z kury? Nie robiłam, ale myślę, że może być.
> > Ja robię tak:
> > 1/2 kg mięsa (cielęciny albo wieprzowiny, myślę, że kura tyż ujdzie)
> > 1/2 kg tłustego boczku albo (lepiej) podgardla
> > 1/3 do 1/2 kg wątróbki (najlepiej wieprzowej, ale cielęca, czy drobiowa
też
> > ujdzie - będzie delikatniejszy)
> > cebula, pół marchewki, pół pietruszki, kawałek selera
> > sól, pieprz w ziarnkach, gałka muszkatułowa, jałowiec
>
> > Mięsa kroję na kawałki (mogą być duże i niekształtne), wraz z cebulą,
> > pieprzem w ziarnkach i warzywami duszę z małą ilością wody. BEZ SOLI!
>
> A czemu właściwie bez soli? Ja tam wręcz przeciwnie mięso na pasztet
raczej
> zalewam posolonym wrzątkiem, żeby jak najwięcej aromatu pozostało w mięsie
> (odwrotnie niż rosół). Poza tym robię w zasadzie identycznie, tyle że daję
> proporcjonalnie znacznie mniej wątróbki i mieszam różne rodzaje mięsa.
>
No, tego, prawdę mówiąc nie wiem czemu bez soli. Tak robiła moja mama oraz
moja teściowa i tako i ja robię. Wychodzi dobre. Może na Wielkanoc spróbuję
posolić od razu tytułem eksperymentu? A jakie różne rodzaje mięsa mieszasz?
Co do wątróbki to czasem daję mniej, czasem więcej, nie może być jednak
więcej niż 1/3 wagowo, bo wychodzi gorzkawe.
Pozdrawiam - Agnieszka
|