Data: 2018-09-17 23:09:58
Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 17.09.2018 o 22:52, Jarosław Sokołowski pisze:
> Obawiam się, że taki
> "napis jak byk", to może być, za przeproszeniem, bullshit.
Hm, może to jest ta bawełna fabryczna w odróżnieniu od tzw. organicznej?
Nie wiem, na czym dokładnie polega różnica, ale nie musi wcale wypadać
na niekorzyść tej pierwszej. T-shirty z bawełny "organicznej" tracą
fason niemożebnie szybko.
> Nie trzeba być znawcą, by zauważyć, że "ten" i "tamten" dżins
> to zupełnie co innego. Jeśli we współczesnych spodniach ktoś
> nie zrobi dziury we fabryce, to ich nosiciel sam tego zrobić
> nie zdoła. Tamte spodnie przecierały się średnio po pół roku.
> A na przetarciach czy przedarciach wiać było, jak przędza osnowy
> rozprzędza się na pędzelki bawełnianych włókienek. Ta osnowa
> zwykle była biała -- nie wiem, może to specyfika tego splotu
> i barwienia indygo, barwnik wnikał w nitki wątku, do osnowy nie
> docierał, a jeśli, to słabo. Osnowę chyba wcześniej zastąpili
> czymś sztucznym. Teraz widzę i w wątku cienkie wytrzymałe białe
> nici, w całości zachowane. Oraz przecierające się nieco niebieskie
> (czort wie czym zaniebieszczone).
Muszę się za dnia dokładnie przyjrzeć moim dżinsom. Fakt, nie
przecierają się tak szybko jak te niegdysiejsze. Raczej się rozciągają i
tracą kolor.
Inna sprawa, że kiedyś dżinsy nosiło się do zajechania, a potem jeszcze
torebki się z nich szyło. Teraz po sezonie niemal wszystko trafia na
śmietnik. Nawet te droższe marki.
Ewa
|