Data: 2005-09-26 17:45:10
Temat: Re: Bezpłatny logopeda
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message
news:dh9aka$8rg$1@news.task.gda.pl...
> dziecku przysługuje
> normalnie państwowy logopeda, więc "po co przepłacać".
> Ale czy faktycznie tak jest? Czy każdemu dziecku, w każdym wieku i z każdą
> wadą?
Wiesz co? Nigdy nie zadałam sobie takiego pytania. Nie ma wad lepszych i
gorszych. Jeśli jest wada wymowy, to trzeba ją wyeliminować, a do tego
potrzebny jest logopeda. Proste jak drut.
Powiem Ci, jak ja to rozwiązałam. Spędziłam upojny poranek przy telefonie i
po nitce do kłębka dotarłam do prywatnej poradni logopedycznej, która ma
podpisany kontrakt z Funduszem zdrowia. Adam przyjęty został prawie od ręki.
'Na fundusz' przyługiwały mu 2 wizyty w miesiącu, ale ponieważ chciałam,
żeby chodził co tydzień (bo ciężko go było nakłonić do ćwiczeń miedzy
wizytami), za drugie 2 wizyty płaciliśmy, ale to była nasza decyzja - mógł
chodzić za darmo. Pod koniec roku, kiedy okazało się, że poradnia ma jakiś
zapas 'nie wiem czego" - cały miesiąc chodził za darmo. Żadnych zaświadczeń,
skierowań, nic od nas nie chcieli. To, że dziecko źle wymawia głoski,
słychać bez zaświadczenia od pediatry.
A w państwowej poradni chcieli nas zapisać na za 3 miesiące, bez możliwości
dokupienia dodatkowych spotkań z logopedą.
Krótko mówiąc, popytaj trochę i nie daj się wpuszczać w maliny.
Anka
|