Data: 2015-02-12 00:33:29
Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Pszemol napisał:
>> Niezależnie od przyczyn, należy żałować, że tym razem objaśnień
>> nie będzie. One potrafią dawać tyle radości.
>
> Ha ha ha - super historia. Nie znałem tego pana.
> Czy jego przypadłość znana jest może psychiatrii
> pod postacią jakiejś jednostki chorobowej?
-- Ja tym lekarzom sądowym nic nie wierzę -- zauważył człowiek
o inteligentnym wyglądzie. -- Kiedy razu pewnego sfałszowałem
weksle, zacząłem na wszelki wypadek chodzić na wykłady psychiatryczne
doktora Heverocha, a gdy mnie złapali, symulowałem paranoika akurat
tak, jak wypadało podług tych wykładów doktora Heverocha.
Jednego z lekarzy ugryzłem w nogę podczas komisji, wypiłem atrament
z kałamarza i wyknociłem się, z przeproszeniem, w kącie izby przed
całą komisją. Ale za to, żem jednego z tych panów ugryzł w łydkę,
uznali mnie za zupełnie zdrowego i byłem zgubiony.
Gdyby Pan też na wszelki wypadek postanowił kiedyś chodzić na wykłady
z psychiatrii, to trzeba być świadomym, że nie zawsze uda się trafić
na fachowca tego formatu, co doktor Antonín Heveroch. Nie wszystko
jednak stracone -- ze skryptem ze wspomnianego wyżej wykładu można
zapoznać się tu:
http://depersonalizace.info/depersonalizace-a-dereal
izace/heveroch/
Radzę przeczytać, to bardzo interesująca i wielce pożyteczna lektura.
Tam wszystko jest wyjaśnione, co do tych jednostek.
Jarek
--
-- Ja się badania tych panów nic a nic nie boję. Jakem służył
w wojsku, to mnie badał jeden weterynarz i nic mi się nie stało.
|