Data: 2014-11-28 22:59:36
Temat: Re: CAŁA PRAWDA o żarówkach energooszczędnych!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>>> Mi najbardziej odpowiadają żarówki ledowe. Według mnie dają ciągłe
>>> światło (nie wiem w ogóle, o co chodzi z tym niby nieciągłym widmem,
>>> może moje oko tego nie wychwytuje?)
>> Chodzi o to, jakie długości fal obecne są w widmie emitowanego światła.
>> Może ich być kilka, kilkadziesiąt, kilkaset, kilka tysięcy lub jeszcze
>> więcej -- wtedy mówimy o widmie nieciągłym, prążkowym. A między prążkami
>> tylko ciemność. W widmie ciągłym tych długości jest nieskończenie wiele,
>> a między nimi żadnej przerwy. Można to wytłumaczyć jeszcze inaczej, po
>> kuchennemu -- widmo ciągłe od nieciągłego różni się tym, czym łyżka od
>> widelca.
>
> No tak, ale ja właśnie tej nieciągłości w ledowych żarówkach nie
> zauważam. O ile miałoby się to uwidocznić w postaci efektu migotania.
> A taki pamiętam z czasów wszechobecnych komunistycznych świetlówek.
> I to wcale nie tylko wtedy, kiedy były popsute. Cały czas miało się
> wrażenie, że to światło jakieś takie drżące.
Nie nie nie, to nie o taką nieciągłość chodzi! Migotanie, to co innego.
Też paskudne. Nawet bardziej paskudne, bo widać. W ledach bardzo łatwo
je całkowicie wyeliminować, choć bywają takie lampy ledowe, które migotają
jeszcze wyraźniej od komunistycznych świetlówek. Nieciągłości widma nie
widać wcale. Zanim się z czymś nie porówna. Dwa różne przedmioty oglądane
w świetle słonecznym mogą dawć wrażenie tego samego koloru. Gdy popatrzymy
na nie w marnym oświetleniu o nieciągłym widmie, mogą mieć całkiem inne
kolory. Nie, że inne niż w dzień. One będą różnić się kolorem *między sobą*.
Jarek
--
obudzimy sie wtuleni
w południe lata
na końcu świata
na wielkiej łące
ciepłej i drżącej
|