Data: 2002-10-07 07:54:07
Temat: Re: Cena sukcesu?
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"TheStroyer" <a...@c...com> wrote in message
news:anrdsi$18c0$1@news2.ipartners.pl...
| > bolesne dla mojego męża. On nie potrafi się z tym pogodzić, a ja nie
chcę
| > zrezygnować z tego co osiągnęłam. Koło się zamyka. Dlatego wybrałam
| > najprostsze rozwiązanie- rozstanie. Przynajmniej chwilowe.
|
| Jednyjm słowem - poświęcasz rodzinę dla czegoś, co nie ma wartości.
| Firmy, pieniędzy, ambicji... Ot, nowoczesna kobieta. I niech się dalej
| ludzie dziwią, ze tak dużo jest rozwodów i tak mało chętnych do
| małżeństwa...
Ciekawe, co byś powiedział, gdyby ze swoich osiągnięć zawodowych nie
potrafił zrezygnować mężczyzna? :-)
Jest jednak jeszcze sporo gotowych na dowolne poświęcenia dla swoich
trawionych "męską dumą" mężczyzn - może jakoś uda się uratować instytucję
małżeństwa, rodzinę i w ogóle. ;-)
| Ja tam nie krytykuję.
"Wogle nie" ;-)
Nie zachęcam do powrotu do "garów". Tylko z
| żalem czytam takie listy, bo wydaje mi się, że ich autorzy w głowach
| mają dobrze poukładane, ale w sercach pustkę, a może raczej
| kompletną sieczkę. I dlatego cierpią.
I theStroyer pochylił się ze współczuciem, pomieszanym z potępieniem. Żenua
Mesje.
| JGrabowski
Saulo
|