Data: 2006-09-24 21:03:11
Temat: Re: Chłopiec w damskiej szatni.
Od: "Nixe" <n...@f...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:ef4are$bf9$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
>>> wyczytalam (z posty Lozen) ze kiedys taka tolerancujna na plec
>>> przeviwna w np toalecie nie bylas.
No i wyjaśniło się. Znalazłam tamten wątek. Pisałam go już po narodzinach
Jaśka.
A rozmowa m-dzy mną, a Lozen dotyczyła obecności w WC męskim ... UWAGA! ...
10-latka.
Tak więc sprzeczności między tym, co piszę teraz, a tym, co pisałam wówczas,
nie ma.
Akurat co do samodzielności chłopca w tym wieku, braku konieczności
asystowania przy załatwianiu jego potrzeb oraz dużo mniejszego ryzyka
zagrożenia ze strony potencjalnych pedofili nadal mam identyczne zdanie.
> czytam co jest napisane. albo wierze Lozen albo Tobie. na razie Lozen.
W takim razie proponuję jednak zweryfikować swoją opinię.
Nie twierdzę bynajmniej, że Lozen kłamała, tyle tylko, że kwestia dotyczyła
zupełnie innego problemu.
> ano. zakladam, ze corka nie mowi mi paru ladnych tajemnic, i nie
> dowiem sie jako pierwsza o jej pierwszym razie. moze dlatego, ze moja
> mam tez o tym sie pierwsza nie dowiedziala. moze juz wyszlam spod
> latarnii?
Ja nie mówię o pierwszym razie, tylko o bzykaniu się na lewo i prawo z kim
popadnie.
Byłabyś skłonna przełknąć tę opinię z ust kogoś, kto twierdzi, że tak
zachowuje się spora większość dziewcząt w tym wieku, więc Twoja z pewnością
też, choć Ty możesz mieć inne zdanie na ten temat?
--
Nixe
|