Data: 2011-10-21 07:28:22
Temat: Re: Ciasto naleśnikowe do krokietów
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>
> On 21 Paź, 03:01, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:57:13 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>> On 19 Paź, 22:21, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Wed, 19 Oct 2011 15:33:15 +0200, krys napisał(a):
>>>>> Ikselka wrote:
>>
>>>>> Nie mam doświadczeń z wysychaniem naleśników, być może dlatego, że
>>>>> nadziewam krokiety na ciepło.
>>>> No tak - ale aby nadziewac na ciepło, to trzeba to robić natychmiast po
>>>> zdjęciu z patelni. Czyli mieć 4 ręce - 2 do sma\enia i 2 do
>>>> nadziewania :-)
>>> Żaden problem, wystarczy pracować w kuchni we dwoje :-)
>> Nie zaprzęgam męża do smażenia naleśników - ma dosyć pracy, a i tak mi z
>> uśmiechem rąbie i przynosi drewno... Ja za niego nie chadzam na mamuta.
>
> No jeśli ktoś patrzy na to jak na zaprzęganie... a to wystarczy po
> prostu lubić przebywać ze sobą :-)
>
> Stalker, ale ponieważ dalszy ciąg jest przewidywalny do bólu, więc
> przyjmuję do wiadomości,
> że oczywiście wręcz uwielbiacie przebywać razem, zresztą przebywasz z
> nim w innych rozkosznych sytuacjach, etc, itd. itp.
> I możemy skończyć na tym poście ;-)
Szkoda.
Miałam napisać, że w sypialni się całkiem fajnie nadziewa.
Qra
|