Data: 2002-12-26 22:17:13
Temat: Re: Cierpie..czy jestem sam sobie winny?Co robic?
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Na pewno o wszystkim nie napisalem...Nie opowiem wszystkiego,to jest niestety
> tylko zarys.Ale moze ktos mi cos doradzi?
Mam/mialem bardzo podobna sytuacje - moja kobieta wybrala prace i ludzi ze
swojej pracy. Miotalem sie z tym co ONA robila - klamstwach,
oszukiwaniu, "patrzeniu prosto w oczy", spotykaniu z innym facetem, lazeniu
gdzies po pracy itd. przez 6 miesiecy. Niestety (a moze stety) pod koniec
listopada, po miesiacach proszenia i przygladania sie temu, nie mialem juz
sily tak dalej zyc. Odszedlem - tak jak ona chciala. Ona jest zadowolona, ja
mam depresje, z jaka powoli i ciezko sobie radze.
Co z tego zostalo ? -
1. rozbite malzenstwo
2. 3-letnie dziecko
3. sprawa w sadzie
Jesli chcesz mojej rady (tylko rob to na wlasna odpowiedzialnosc):
1. porozmawiaj - szczerze
2. nic na sile - z polrocznego doswiadczenia wiem - jak kobieta sie uprze - nic
nie pomoze - i nic nie zmieni jej zdania - proszenie, grozenie, placz,
blaganie - nic
3. nie narzucaj sie z kontakatami - kobiety to lubia - widza ze facetowi zalezy
i sie tym bawia - miej troche swojej godnosci
4. jesli nie bedziecie ze soba szczerzy (!_szczerzy_!) - rozstancie sie, bedzie
bolalo, bedzie - ale nikogo innego oprocz was*/ciebie*/jej* (niepotrzebne
skreslic)
M.B.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|