Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!peer02.iad.highwinds-media.c
om!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-media.com!nx02.iad01.newshosting.
com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!news.dia
log.net.pl!not-for-mail
From: Anai <a...@a...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Co dobrego na mróz?
Date: Thu, 30 Jan 2014 13:13:20 +0100
Organization: Dialog Net
Lines: 39
Message-ID: <lcdfku$og3$1@news.dialog.net.pl>
References: <1...@4...net>
<lbuav5$k57$2@node2.news.atman.pl>
<1xmpr5zfgrvu4.1dodcuzym61te$.dlg@40tude.net>
<lbukgb$q7c$1@node1.news.atman.pl> <lc1g30$r3n$4@node1.news.atman.pl>
<lc9d3t$vt7$1@news.dialog.net.pl>
<1un12y0i4a4b0$.tp9ndr5ni7bt$.dlg@40tude.net>
<lca4l9$a5c$1@news.dialog.net.pl>
<19dq16b8ywr74$.1qmulh52jy772$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 78.9.139.6
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.dialog.net.pl 1391083998 25091 78.9.139.6 (30 Jan 2014 12:13:18 GMT)
X-Complaints-To: a...@d...net.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 30 Jan 2014 12:13:18 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; Linux x86_64; rv:24.0) Gecko/20100101
Thunderbird/24.2.0
In-Reply-To: <19dq16b8ywr74$.1qmulh52jy772$.dlg@40tude.net>
X-Received-Bytes: 3239
X-Received-Body-CRC: 177293197
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:354549
Ukryj nagłówki
W dniu 29.01.2014 20:37, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 29 Jan 2014 06:47:25 +0100, Anai napisał(a):
>> Jadłam tez orydżinalne chińskie z chiń - nie wszystkie tył urywały...
>
> Powiedz mi jeszcze, co to znaczy "chińskie" 3-)
> Wystarczy poczytać o regionach kulturowych (więc i kulinarnych) w Chinach -
> istny tygiel rozmaitości :-)
>
Chińskie znaczy dokładnie to co napisałam, czyli chińskie...
Nie to co niektórzy rozumieją pod przymiotnikiem chiński, czyli tani,
tandetny, zrobiony małymi rączkami (gdziekolwiek na świecie w tym może
być i w Chinach).
Chińskie czyli wyprodukowane w Chinach, kupione w Chinach i przywiezione
z Chin przez Chińczyka.
Mam świadomość, że Chiny są wielkie, ale sorry Ixi o regionach i ich
innych smakach to se możemy pogadać w przypadku dań na kształt
wieprzowiny w pięciu smakach czy kaczki po pekińsku, mandaryńsku czy
cholera wie jeszcze jakiemu a nie na temat zupek instant :D
Jadłam kilka rodzajów - takie samo g - jak te z Radomia i tyle...
Jako ciekawostkę mogę jedynie dodać, że Ci Chińczycy z Chin, którzy mnie
tymi zupkami częstowali nie jedli tego jako zupy - woda służyła jedynie
do zmiękczenia i nadania smaku (za pomocą rozpuszczonych w niej
przypraw) makaronowi i to makaron służył do jedzenia, reszta wody była
wylewana.
W ogóle zup raczej nie jadali, prócz ichniejszej wersji rosołu i takiej
zupy-kałuży z dodatkiem glonów i rozbełtanego w niej jajka, który
wyglądała jakby ktoś zwymiotował do garnka, smakowała (o dziwo) nijak i
służyła do przepłukiwania ust po piekielnie ostrych innych daniach :D
--
Pozdrówki
Anai
*** MóJ SŁitAśNy TofFanY BloGasEk: http://kuchniaanai.blogspot.com/ ***
~*~ Moje słit focie: http://infobot.pl/r/26aE *
http://annamagdalenape.deviantart.com/gallery/ ~*~
"Jesteśmy tylko szczególnie zaawansowaną w rozwoju odmianą małp na
niezbyt ważnej planecie, krążącej wokół całkiem przeciętnego Słońca. (S.
Hawking)
|