Data: 2004-06-11 09:55:14
Temat: Re: Co koty jadają
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cabufq$94k$1@news.dialog.net.pl...
> Nigdy kotom nie dawałem i nie daję żadnych węglowodanów, oprócz jednej
kotki
> na wsi, która lubi chleb z masłem. Być może potrzebne jej jest to do
> produkcji mleka. Inne koty (samce) nawet nie spojrzą na węglowodany.
Może dla tego, że im nie dawałes po prostu.
Mój kot chleba nieruszy, a i ja wole mu go nie dawać, nawet jeśli by chciał.
Koty jak ludzie - ulegają przyzwyczajeniom - ja dążę do ytego, aby dieta
mojego kota, była mozliwie zblizona do naturalnej, więc podaje mu
ugotowane - bo do półprzetrawinych nie mam dostepu zboża i warzywa - taki
erzatz tresci jelitowej ofiar, które ew, by upolował na wolności.
Karmię
> koty głównie sercami wszelkiej maści. Najchętniej jedzą wołowe i indycze.
> Drobiowych, czyli od kurczaków nie chcą jeść.
Mój też kurzęcych nie jada - chyba że juznaprawde stwierdzi, że nic innego
nie dostanie. Al;e bez zachwytu.
> Nigdy nie zauważyłem, żeby któryś kot miał problemy ze skórą, czy łupież.
Mój nie miał, ale polegam na opini kociarzy, od których uczyłam się co mu
dawać i jako ma to wpływ na kota - inna sprawa, że ja mam "burka z podwórka"
czyli kota bardzo odpotrnego, a uczyłam się od między innymi od włascicieli
delikatnych rasowców, co to zaraz wszystkie błedy hodowlane odbijają się na
ich kondycji.
> Czy kot ma jakiekolwiek enzymy trawiące skrobię ze zbóż? Czy trawi
celulozę
> z warzyw? Żaden ssak nie trawi celulozy.
Przeciez temu daje mu się _ugotowane_, żeby sobie z trawieniem poradził i
przyswoił czego potrzebuje.
> Kot zlizuje i połyka własną sierść. Zjada więc rośliny, żeby błonnik
otoczył
> tą sierść i ochronił ścianki jelit. Czasami kot zwymiotuje kulkę sierści
> "otorbioną" pokarmem roślinnym. Jest specjalna pasta, którą daje się kotu,
> aby połykana sierść mu nie szkodziła, nie wyżera wtedy paprotek :)
Jakoś nie mam z tym problemu - kot rzygnął sobie raz i nie kłakami a po
wątróbkach właśnie (od tamtej pory nie tyka)
Może te warzywa mu pomagają?
Bo pasty też nie stosuję.
Uważam, ze karmię go bardzo dobrze, bo udało nam się z czasem pozbyć jasnych
odbarwień na futrze pod brodą, które u ciemnych/czarnych kotów są oznaką
złego odżywienia właśnie - a taki poodbarwiany mocno do nas trafił.
Sowa
|