Data: 2004-06-11 10:04:55
Temat: Re: Co koty jadają
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:cabvcn$g51$1@news.onet.pl...
> Widziałaś kiedy dzikiego kota, który żre zboże i marchewkę?
Widziałam takiego, co żarł mysz z wnętrznościami - nie wiem czy jadła
wczesniej marchewkę.
Zadowolona, czy znów jakiś problem z wegetariańskim spiskiem?
> Co Ty się dziwisz? Mieszka u wegetarianki.
Jasne i pewnie jada z talerza nożem i widelcem, bo owa wegetraianka
przypadkiem tak własnie robi.
Owa wegetrianka zakopuje także wątróbki pod dywanem, wieć wiadomo kogo kot
małpuje. :-)
Śliczności.
> Po prostu jest już dietetycznie "zboczony". To nie jego wina.
Wręcz przeciwnie, mój kot jada to co chce jadać, ja mu z paszczy dla Twojego
widzimisię wyrywać nie będę, bo on lepiej ode mnie wie, czego akurat
potrzebuje.
> Napisz, jak będzie miał odchyły z psychiką.
W przeciwieństwie do Ciebie nie będzie miał - jest na odpowiedniej dla
siebie diecie.
> Szkoda tylko, że te ścieżki wyznacza mu człowiek. Dziki kot ma zupełnie
inne
> upodobania dietetyczne i nie choruje na choroby układu nerwowego.
Masz jakieś urojenia? Na jakie choroby układu nerwowego choruje według
Ciebie mój kot, pani weterynarz?
Sowa
i całkiem zdrowy na ciele i umyśle Żur
|