Data: 2006-05-16 09:56:07
Temat: Re: Czas na grilla .....marynata i bejca
Od: "nemezis" <p...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@Q...pl> napisał w wiadomości
news:e4bqsr$sog$1@inews.gazeta.pl...
> Chyba nie jesteś jednak tym, z kim nie mam ochoty wcale rozmawiać, choć
> posługujesz sie podobną retoryką.
> nemezis napisał(a):
Nie wiem kto Wam tu tak podpadł, że zapanowała swoista histeria.
Po zapoznaniu się z postami ostatnich kilku miesięcy
mogę przypuścić Panslavistę. Jeżeli tak, to jest to pan zawsze
i na kazdej grupie skłócony ze wszystkimi. Szczególnie jego
poglądy na pl.soc.polityka przed laty zawsze budziły uzasadnione
kontrowersje. Nie jestem nim, a umiejętność analizy logów
pocztowych nie jest chyba Paniom obca ?
----------------------------------------------------
----------------
>> Metafora. Chodzi o takie przygotowanie i serwowanie potraw
>> by nie przypominało to podejmowania grillem teściowej ( niech
>> mi wybaczą pozostałe Panie.....nie mam zamiaru żadnej znowu obrazić).
>> Czyli innymi słowy, gdy chcemy zaimponować swoimi umiejętnościami
>> znajomym i okazać im w ten sposób szacunek.
>
> Imponowanie = okazywanie szacunku? Ciekawe.
> Czyli czasem przyjmujesz gości, bo chcesz im zaimponować i/lub okazać
> szacunek? A innymi razy przyjmujesz, bo...? Bo musisz?
> A co wtedy, jeśli uznasz, ze nie musisz się popisywać i imponować? Kawałek
> kiełbasy na gazecie?
Precyzja jest jedną z cnót rozumu..Gdzie w poście tytułowym
była mowa o imponowaniu ?
Mówilem o okazywaniu szacunku i pewnym ceremoniale
z tym związanym . Ceromoniale jako sposobie wyrażania
właśnie szcunku i sympatii wobec swoich gości.
Zresztą nie będę się rozwodził, bo zapewne
chodzi o "czepianie się słów", a nie meritum wypowiedzi.
----------------------------------------------------
-----------------
> Pomijając kwestię Twoich stosunków z teściową, samo założenie, ze
> przygotowanie posiłku jest popisywaniem się przed znaczniejszą publiką w
> celu zaimponowania jej, wzbudza mój protest. Jedzenie ma być smaczne,a
> atmosfera miła. Wątpię mocno, czy taka będzie, jeśli goście widzą, ze ta
> cała "prestiżowa impreza z grillem" ma za zadanie imponować. To się zawsze
> widzi
Bez komentarza. Wyjaśnienie wyżej . Moje stosunki z teściową
są poprawne, choć okazjonalne. I to nie z powodu mojej postawy
wobec niej. Może dlatego ta grupa zrobiła się tak sztywna i
mało jest osób piszących, że miejscowe Panie nie znają się na
żartach.
----------------------------------------------------
----------.
> Akurat dla mnie chęć imponowania innym jest jedną z najbardziej komicznych
> spraw w życiu tzw. towarzyskim, no, ale na Twoich prestiżowych grillach
> raczej nie będę obecna w żadnej z ról ;)
A Pani znowu swoje ? Nie mam potrzeby nikomu i w niczym
imponować. To raczej wielu moich przyjaciół imponuje mnie.
W sensie wiedzy, dowcipu, urody czy kultury osobistej
Co do deklaracji ostracyzmu moich grillów mogę wyrazić
z tego powodu tylko żal. Lubię ludzi i wolne chwile lubię spędzać
w towarzystwie.Na pewno by się Pani nie naraziła na takie
przyjęcie jakie spotkało mnie na tej grupie.
Tym bardziej, że pamiętam sprzed lat pewną panią Basię
zamieszkałą w Anglii której hobby to były koronki.
A walory umysłu przeważały chyba nad artystyczną wrażliwością.
Pozdrawiam:
Jerzy Jaworski
|