Data: 2011-10-24 21:36:35
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-24 20:00, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 24 Oct 2011 19:39:02 +0200, michał napisał(a):
>
>> W dniu 2011-10-24 19:27, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 19:13:44 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>> Dnia 2011-10-24 14:38, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Mon, 24 Oct 2011 11:14:08 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> I chociaż widzę w sobie niektóre
>>>>>> paskudne wady mojej mamy (chociażby furiactwo), to wolę się utożsamiać z
>>>>>> tą lubianą przez wszystkich Marylką. ;)
>>>>>
>>>>> Ja tam nie widzialam w Mamie żadnych paskudnych wad, bo ich nie miała -
>>>>> poza bezgranicznym uwielbieniem dla mojego brata. Że jednak tej cechy
>>>>> akurat nie odziedziczyłam, natomiast wszystkie pozostałe jak najbardziej,
>>>>> to mogę powiedzieć, że odziedziczyłam same najlepsze :-)
>>>>
>>>> Wiadomo.
>>>>
>>>
>>> Nie miałam zbyt wielkiego wyboru, mogłam tylko takie :-)
>>
>> Niekonsekwencję wyczuwam.
>
> W czym? Skoro nie widziałam i nie było w mamie żadnych wad prócz jedne ww,
> a odziedziczyłam wszystkie cechy prócz tej, to konsekwencja jest dosyć
> ścisła.
Sądzę, że nie masz zdolności samooceny. Albo masz ludzi, którym to
mówisz, za idiotów.
Pamiętam Twoją opowieść o starczej osobie, kobiecie - nie pomnę, czy
była z Twojej rodziny czy nie - która jak przyznawałaś na życiowym
zakręcie zmieniła diametralnie Twój sposób myślenia, a właściwie sposób
traktowania siebie jako chodzącą doskonałość.
Jeżeli odziedziczyłaś wszystkie cechy swojej matki z wyjątkiem jednej
czy dwóch, to Twoja Matka musiałyby być tak zarozumiała, jak Ty, a Ty
musiałabyś być taka od dziecka.
--
pozdrawiam
michał
|