Data: 2011-10-26 20:42:10
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-26 22:21, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 26 Oct 2011 21:45:39 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-10-26 12:31, Ikselka pisze:
>>> I na pewno oceniłby mnie bardziej "obiektywnie" tutaj... dla Ciebie
>>> obiektywnie tylko dlatego, że jego ocena by Ci bardziej PASOWAŁA.
>> Mówiąc o jego stanowisku, absolutnie nie miałam na myśli jego oceny
>> Twojej osoby, ale raczej jego odbiór sytuacji w Waszej rodzinie, w
>> czasie gdy byliście dziećmi.
>> Bo myślę, że jego odbiór mógłby być dla Ciebie zaskakujący, o ile nigdy
>> o tym nie rozmawialiście.
>> Już zupełnie hipotetyzując - mógł się czuć obciążony tym nadmiernym
>> uwielbieniem Twojej mamy
> Obciążony? Ależ korzystał ile wlezie.
To Twój punkt widzenia. Być może został wyuczony przez mamę bezradności.
> Ja nie muszę, bo wiem. I własnie to doświadczenie, które opisałam,
> diametralnie i w jednej sekundzie zburzyło moje wyobrażenie o bracie
> jako synu - wyleczyło mnie z dotychczasowego uwielbienia jako siostrę.
> I tak jest do dziś, z tym umrę, bo nie ma na tym świecie niczego, co
> mogłoby to zatrzeć w mojej pamięci.
OK. Masz do tego prawo.
Ewa
|