BasiaBjk schrieb:

>
> Likier poziomkowy: 1 kg poziomek leśnych, bo są bardziej aromatyczne od
> ogrodowych, 0,8 kg cukru, 1 l bialego rumu lub koniaku (lub wielokrotność).
>
Basiu kochana, wszystko to pieknie i prawda ale powiedz, kiedy ostatnio
wachalas rum? Z jednej strony podkreslasz wyjatkowa aromatycznosc
lesnych poziomek, z drugiej zas polecasz jeden z najsilniej
aromatyzowanych alkoholi jakim jest rum. Osobiscie do poziomek uzywam
jedynie spirytusu, oczywiscie odpowiednio rozcienczonego.

> Poziomki mieszasz z cukrem w gąsiorku, zalewasz alkoholem, po kilku
> tygodniach jest gotowe. Nalewkę należy przelać do butelek, a poziomki można
> wykorzystać do ciast, czy deserów.

Slowem ten delikatny owoc potraktowalas jak kazdy inny w klasycznej
polskiej "trzesionce". A ja juz kilkakrotnie slyszalem i czytalem a co
najwazniejsze przekonalem sie na wlasnym podniebieniu, ze pestki
poziomek nadaja takiej wielotygodniowej nalewce gorzkiego posmaku.
Oczywiscie jak kto lubi, to moze i tak ale mozna tez poziomki zalac 1l
spirytusu, takim jak w przepisie Krystyny i pozostawic caly dzien na
slonecznym parapecie. owoce maja byc macerowane nie dluzej niz 24
godziny. Po odlaniu maceratu mieszamy go z woda cukrowa, 200 g cukru na
500 ml, wowczas bedziemy mieli nalewke niezbyt slodka. Mozna tez ilosc
cukru podwoic lub potroic.
Kiedys napisze co ja z rumem zrobilem ale zaraz ide do przedszkolnego
teatru: moj maly Oli gra truskawke.

Irek