Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!pwr.wroc.pl!
panorama.wcss.wroc.pl!not-for-mail
From: "Paweł Ch." <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Czy picie piw 8-11na dzień od wielu lat to alkoholizm?
Date: Thu, 30 Sep 2004 18:45:09 +0200
Organization: Politechnika Wroclawska
Lines: 25
Message-ID: <11s65kb87jv6g$.osrgpp1m7afc.dlg@40tude.net>
References: <2...@n...onet.pl>
Reply-To: "makrofag(at)gazeta(kropka)pl" <>
NNTP-Posting-Host: makrofag.ha.pwr.wroc.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: panorama.wcss.wroc.pl 1096562729 7526 156.17.238.28 (30 Sep 2004 16:45:29
GMT)
X-Complaints-To: a...@n...pwr.wroc.pl
NNTP-Posting-Date: 30 Sep 2004 16:45:29 GMT
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.13.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:157299
Ukryj nagłówki
Dnia 29 Sep 2004 09:07:19 +0200, zuza napisał(a):
> Witam,
> Czy picie piw 8-11 na dzień od wielu lat to alkoholizm? wg. mojego ojca nie bo
> alkoholem dla niego jest tylko wódka ( a ja i moja mama uważamy, że jest
> wstrętnym pijakiem). On pije piwo praktycznie 24 godziny na dobe ( nie pije
> tylko wtedy gdy nie śpi, nic nie je praktycznie grunt, że pije ). Jak się budzi
> w nocy a mu jest sucho w pysku to pije piwsko, jak się wyżyga ( bo ma wrzody )
> to popija żygowiny piwskiem. Pozatym codziennie jest nawalony i głupio gada-
> jest denatem tylko że domowym.
> Proszę o opinie
Z Twojego opisu wynika, że jest alkoholikiem. Stajesz tylko przed problemem
co z tym zrobić - zostawić to tak jak jest, czy spróbować uratować go i
rodzinę.Istnieje wiele sposobów, żeby "zmusić" go do leczenia. Wymaga to
napewno sporo wysiłku od całej rodziny. Nazywa się to pozbawianiem tzw.
"komfortu picia" - są to określone zachowania, które musisz wykonać Ty i
Twoja matka. Każdy terapeuta zajmujący się uzależnieniami jest w stanie je
wskazać w trakcie terapii indywidualnej, bądź terapii dla osób
wspóuzależnionych. Widziałem na własne oczy kilku tzw."nieuleczalnych
alkoholików" wypchanych na leczenie przez rodziny, które uczęszczały na
terapię dla osób współuzależnionych. Jeśli Wam jeszcze zależy, to
spróbujcie - może być tylko lepiej.
Paweł
|