Data: 2001-01-07 12:19:27
Temat: Re: Czy rosol /wywar/ na miesie jest zdrowy?
Od: "Horrendum" <h...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak jeszcze na marginesie a propos wiedzy "żywnościowej" .... jak doniosła
wyborcza coś koło 20 procent narodu boi się pić mleka, aby wściekłe nie
było. Amen.
Co do diety - nie widzę żadnego racjonalnego powodu, aby zrezygnować z
mięsa - nadmiar tłuszczy jest groźny, ale w połączeniu z innymi czynnikami -
Francuzi jedzą bardzo dużo takich tłuszczy (przyprawiająca wegetarian o
zawał fois gras), a choroby serca dużo poniżej przeciętnej - ma to nawet
swoją niewyszukaną nazwę "French paradox". Z tymi tłuszczami to znów
dokładnie nikt nie wie dlaczego i kiedy są szkodliwe - np. Atkins (ten od
"ketozowej" diety, swoją droga kardiolog) w sumie zezwala na nieograniczone
ilości mięsa i jak donosi, nikt z wielu tysięcy (chyba nawet trzeba by to w
setkach tysięcy liczyć) kłopotów nie ma (a pewnie byśmy o tym słyszeli,
zwazywaszy na liczbę jego opozycjonistów). Być może tłuszcze są OK, jak się
wytnie węglowodany (albo chociaż te wysokoprzetworzone?). Być może jak się
je dużo innych składników (np. oliwa oliwek) to tłuszcze te groźne nie są?
Przecież z cholesterolem też nikt tego nie jest w stanie przewidzieć, vide
wielka wpadka z jajkami - afera, afera, teraz cichutko przyznaje się, że są
obojętne. Tak samo błonnik - niby wszyscy twierdzą że niezbędny (z czym się
chyba zgadzam, w każdym razie jem), ale są i tacy którzy potrzebę negują
(vide Kwasniewski). Z cukrami prostymi nie zrozumiałem - to chyba raczej
wegetarianie mają zimni problem (jeśli takowy istnieje)?
Ci do IG (Indeks glikemiczny) - mam taką swoją dietę, mieszankę atkinsa z
montignackiem plus kilka innych idei - generalnie jem wszystko z wyjątkiem
węglowodanów o wysokim IG i produktów wysokoprzetworoznych (a więc w
praktyce odpada biała mąka (ale semolina już jest OK), cukier, sporo część
owoców, niewielka część warzyw - głównie zależy od ich metody obróbki). I
czuję się super, waga z 100 kg spadła dwa lata temu do 80 kg w półtora
miesiąca i trzyma się plus minus 3 kg, wyników krwi lepszych w życiu nie
miałem (wreszcie trójglicerydy normie, cholesterol wzorowy).
I tak na zakończenie - jeśli ktoś jest mięsożercą (jestem, zresztą cała
Argentyna jest) to nie znaczy, że nie je potraw bezmięsnych (choćby
sałatki). Tak więc błonnik i inne rzeczy da się dostarczyć. A - wybaczcie
wegetarianie - mimo cudów kulinarnych soja nigdy nie będzie smakowała jak
argentyńskie lomo a punto.
Pozdraiwam i kłaniam się,
H.
Użytkownik Patrycja Kazala <k...@m...pw.edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...pw.edu.pl...
> Horrendum wrote:
> >
> > Jaka wiedza????? jakie poglądy???? Przeciez w poprzednich postach to był
> > stek "odkrywczych" poglądów typu "wylać" "trucizna" etc. To jest wiedza?
To
> > jest bullshit i polemika na poziomie kretyna.
>
> przyznaje, ten akurat post nie byl najodpowiedniejszy.
> rozmaiwalam juz zreszta z herbatka :-) na ten temat.
> poglady mozna wyrazac w rozny sposob - u was na liscie tez nie wszyscy sa
> aniolkami, a ich jakos nie ganicie....
>
> > A co do tej "aktualności" wiedzy wegetariańskiej to nie zachwycaj tak
się
> > swoim postępem. Część osób uważa tak, część inaczej i jedyny wniosek
jaki
> > mozna wysunąć, że tak naprawdę nie ma w chwili obecnej uzgodnionej
aktualnej
> > wiedzy na temay diety.
>
> bo jest to dziedzina bardzo szybko rozwijajaca sie. sa rozne poglady na
> niektore tematy, owszem, czesto sprzeczne. ale niektore sa uzgodnione,
tyle
> ze czesc osob nie ma aktualnej wiedzy i wciaz szerza bledne opinie. nie
> interesuje sie po prostu tematem, ma pewne skostniale wyobrazenia i w
sumie
> nie jest zainteresowana rozwojem wiedzy w tym temacie. zwykli ludzie maja
> zazwyczaj wieksze, bardziej pilne problemy - im sie nie dziwie. ale
lekarze
> lub inni ludzie wypowiadajacy sie na ten temat w mediach? w dodatku
> popieraja to swoim autorytetem i ludzie im wierza.w sumie skad maja
> wiedziec komu ufac......
> hm, troche zeszlam z tematu, sorry
>
> > Jest kilka dominującyhc poglądów, a kto ma rację to
> > się zobaczy. W każdym razie naduzyciem jest twierdzenie, że wegatrainie
mają
> > wiedzę aktualną, a reszta przestarzałą.
>
> nie nie nie. ja mowilam: generalnie, srednio, statystycznie. wytlumaczylam
> mechanizm - ktory zreszta tym mocniej dziala im scislejsza jest dieta.
> wplyw ma tez oczywscie dostepnosc informacji - nie przecze.
>
> > Ja w wegetarianizm nie wierzę,
> > głównie dlatego, że nie widzę najmniejszych powodów, aby pozbawaić się
> > przyjemności jedzenia mięsa.
>
> a interesowales sie tym? zastanawiales sie nad ewentualnymi powodami?
> probowales je wogole znalezc?
> czy po prostu przyjales ze taka dieta jest wlasciwa i ty ja bedziesz
> stosowac, bo wg. ciebie jest ok.
>
> > A naukowo to wierzę w ograniczenie weglowodanów
> > o wysokim IG.
>
> IG?
>
> a nadmiar tluszczy, zwl. nasyconych?
> a nadmiar cukrow prostych?
> a zbyt male sporzycie blonnika?
> co sadzisz o tych rzeczach?
>
> pat
> --
> Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
> PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
> SPINACZ http://www.spinacz.pl/
|