Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
pl!not-for-mail
From: "no i nic" <_...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy to się skończy...?
Date: Sat, 6 Nov 2004 21:14:58 +0100
Organization: Dialog Net
Lines: 25
Message-ID: <cmjbbr$4co$1@news.dialog.net.pl>
References: <cmishn$ssg$1@news.dialog.net.pl> <cmiuo1$29ku$1@mamut.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: client-sow-2.wroclaw.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.dialog.net.pl 1099772092 4504 62.87.136.242 (6 Nov 2004 20:14:52 GMT)
X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
NNTP-Posting-Date: Sat, 6 Nov 2004 20:14:52 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:293411
Ukryj nagłówki
Paweł Niezbecki wrote:
> a serio, współczuję, bo miewam analogiczne problemy -
> rozwiązywane na zasadzie minimalizacji stresu, ale coś za coś:
> mniej stresu to mniej ambicji, więcej zaniechań i wycofań
Niestety nie mogę zminimalizować stresu bo już jest zminimalizowany do
minimum. Nawet do roboty jeżdżę okrężnymi drogami, żeby tylko w korkach nie
stać ale wtedy oczywiście mój p$%ny umysł musi sobie pomyśleć "aale jesteś
daleko od domu, na takim zadupiu - i kto ci teraz pomoże? do domu daleko, do
roboty kawał drogi, jak się zestresujesz to prędko się nie uspokoisz" - no i
wiadomo co dalej. Jak do roboty nie przyjechałem (a przyłażę codziennie /bez
4 dni/ od trzech lat - nawet mi normalnego dnia urlopu nie dali) bo
powiedziałem, że nie przyjeżdżam w dni kiedy dojazd zajmuje mi dłużej niż
godzinę to tylko się ze mnie śmiali. A mi wcale nie jest do śmiechu. Rodzice
strasznie krzyczą gdy tylko pytam się o jakiegoś psychiatrę albo psychologa
(gdzie się udać itp...) - mają głęboko (przepraszam za słowo) w dupie to co
codziennie muszę przeżywać ("do pracy nie chce iść! do szkoły też! tylko
żreć by chciał i siedzieć na tyłku!!! bo boi sie że mu serce mocno zabije!")
Jeżeli ktoś zna jakiegoś niedrogiego psychologa we Wrocławiu to proszę o
informację bo na rodzinę nie mam co liczyć a jak mnie szlag w końcu trafi to
będą się martwić. Dużo nie brakuje, żebym i ja miał wszystko i wszystkich
gdzieś - nikt mnie nie zmusi do wyjścia z domu.
A.
|