Data: 2003-07-16 06:06:20
Temat: Re: Czym naprawde jest miłość?
Od: puchaty <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Halina widać stracił(a) kontakt z nadświadomością popełniając:
> Cos takiego kiedys mi się napisało:
>
> Miłosc jest tylko tam,
> gdzie dawanie
> daje więcej szczęscia , niż branie,
> gdzie jest ciągły wyscig
> w tym wielkim cudzie
> nieustannej radosci,
> z okazywania czułosci,
> przywoływania usmiechu wsród łez,
> i w budowaniu pewnosci,
> że w żadnej sytuacji
> nic nie zagraża naszej miłosci."
Śliczny wiersz:-)
> IMHO tylko tam, gdzie _z obu stron_ jest większa chęc dawania niz
> brania, moze miłosc trwac nawet wiecznie.
Obawiam się, że jeżeli jedna ze stron nastawi się na dawanie, to któraś
(powiedzmy słabsza) nastawi się na branie. Przykładów tego na tej grupie
było już wiele.
Dlatego uważaml, że należy wypracować w sobie postawę równowagi między
dawaniem i braniem (to zresztą IMO jest to samo). Pozwala to temu, z którym
jesteśmy również tą równowagę zachować (lub ją wypracowywać).
> A związki męsko-damskie moga byc jeszcze _poprawne_ i tam, gdzie
> partnerzy posiadają wysoki stopień kultury i wzajemnego szacunku a brak
> cech odrzucających ich od siebie.
> Tylko, ze wówczas nalezy unikać sytuacji, kiedy ktos z tych dwojga moze
> sie po prostu niespodziewanie ...zakochać w kims innym.
No właśnie! Może zakochać się w tym, który bierze z większym wdziękiem albo
bardziej nam daje?
puchaty
|