Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news-stoc.telia.net!news-stoa.telia.net!telia.net!newsfeed.tpinternet.pl!ne
ws.gazeta.pl!not-for-mail
From: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Date: Sun, 13 Apr 2003 18:00:28 +0200
Organization: szklarnia dojarnia narnia i klops
Lines: 43
Message-ID: <h...@4...com>
References: <b73l51$1e13$1@news2.ipartners.pl> <b73m32$51m$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b74g2v$2pv$1@news.onet.pl> <b74h4p$4uj$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<b74ipp$c0e$1@news.onet.pl> <b75h3g$hj6$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<b77c4g$ord$1@news.onet.pl> <b77k1q$hv3$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<b792i5$rjq$1@news.onet.pl> <b799tq$l5e$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<b79ag8$5ic$1@news.onet.pl> <b79hpr$h42$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<8...@4...com>
<b7btko$qhj$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
Reply-To: k...@g...pl
NNTP-Posting-Host: 212.106.152.229
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1050250428 27095 212.106.152.229 (13 Apr 2003 16:13:48 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 13 Apr 2003 16:13:48 +0000 (UTC)
X-User: krecik
User-Agent: Hamster/2.0.0.0
X-Newsreader: Forte Agent 1.93/32.576 English (American)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:36952
Ukryj nagłówki
Czy widzieliście tę reklamę, w której "Z. Boczek" <z...@w...pl> mówi:
>No dobrze, ale:
>- dzieci się wychowuje ze świadomością, że to złe i uzależnia - a nie
>przeszukuje czy śledzi, gdy _już_ coś jest nie tak
Oszywiście.
>- bez popytu nie ma podaży (i na popycie się skupmy - zamiast na małym
>państewku totalitarnym w domciu)
Oki.
>- nikt dziecka nie krzywdzi sprzedając mu to czy owo, ono samo się
>krzywdzi - tyle, że to nigdy rodzice nie przyznają, dla nich to dealer
>jest diabłem a dziecko to aniołem, w którego wsypuje się prochy (więc nie
>dealer to zagrożenie, ale to co dziecko nosi w głowie)
Y-y, nie za duże uproszczenie? Co to za argumentacja, że nikt dziecka
nie krzywdzi? Dealer to nie pan Kazio ze spożywczaka z kasą fiskalną,
żeby pozostawiać go gdzieś z boku konfliktu.
A rodzice różne som. I prawdę mówiąc dopiero w momencie faktycznego
zagrożenia przypuszczam, że okazuje sie na ile polityka wychowawcza była
słuszna i skuteczna... Dziecko też przecież nie ma w głowie tylko tego,
co mu rodzice łyżką nakładli - każdy z nas ma za soba bardziej lub mniej
drastyczny okres buntu i (mam nadzieję) pamięta, że rodzice w pewnym
momencie tracą pozycję wyroczni i dostają ofertę doradcy (którą
przyjmują albo odrzucają).
>- skoro TEORETYCZNIE TYLKO ( ;) ) wiem o środkach odurzających więcej -
>sieć dystrybucyjną również znam lepiej niż przeciętna mama
A nie wątpie - bo czemu niby. :)
Agnieszka (niedoświadczona w tym względzie)
--
Agnieszka Krysiak presents
(-.-----------.- Folk Lore for the Masses -.----------.-)
(I nie musisz podkreślać swojego szmaciarstwa, to widać )
(w sposobie wypowiedzi." Piotr Majkowski )
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|