Data: 2003-04-13 15:59:08
Temat: Re: Dawny watek o kontrolowaniu poczty dziecka (narkomana)
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> popełnił(a) co
następuje:
| > No dobrze, ale:
| > - dzieci się wychowuje ze świadomością, że to złe i uzależnia - a nie
| > przeszukuje czy śledzi, gdy _już_ coś jest nie tak
| czyli wszyscy, ktorzy cpaja, albo pala i co tam jeszcze, twoim zdaniem
| nie dowiedzieli sie o tym w domu ??
Nie wszyscy. Część na pewno.
Większość to właśnie bunt przeciw nadmiernie ograniczającym rodzicom (jak
pisała Kropelka) lub przeciw rodzicom niezainteresowanym dzieckiem.
| > - nikt dziecka nie krzywdzi sprzedając mu to czy owo, ono samo się
| > krzywdzi - tyle, że to nigdy rodzice nie przyznają, dla nich to dealer
| > jest diabłem a dziecko to aniołem, w którego wsypuje się prochy (więc
nie
| > dealer to zagrożenie, ale to co dziecko nosi w głowie)
| jak to dobrze, ze w koncu ktos usprawiedliwil dealerow.
| moze wiec skonczmy wymyslac jakies durnowate ograniczenia w stosunku
| do alkoholu, papierosow, narkotykow, itp w koncu to my sami powinnismy
sie
| pilnowac.
Wszyscy, kosztując narkotyki, wiedzą z czym się to wiąże - bez przesady.
Nie usprawiedliwiam dealerów, ale stawiam ich W JEDNYM RZĘDZIE z
koncernami tytoniowymi - oni wszyscy zarabiają na uzależnieniu ludzi, ale
to ludzie wyciągnęli po to rękę.
Dlatego osobiście jestem za modelem holenderskim, swobody i wolności
wyboru w uzależnieniach.
| > - skoro TEORETYCZNIE TYLKO ( ;) ) wiem o środkach odurzających
więcej -
| > sieć dystrybucyjną również znam lepiej niż przeciętna mama
| to skoro wiem wiecej na temat narkotykow niz przecietny czlowiek to
znaczy
| ze juz wiecej wiem jak sie je nielegalnie rozprowadza :-) lubie taka
wiedze bez
| wysilku :-)
Znowu trzeba Cię prosić >3 posty, żebyś powiedziała, co Ci tu nie pasuje -
zamiast tylko 'haha - bajki' albo 'mądrość bez wysiłku' ?? :]
Odnoszę wrażenie, że rozmawiam z Tobą w innym tonie, niż Ty ze mną - że
traktuję Cię z większym szacunkiem jako adwersarza niż Ty mnie :)
Czy śmiechem maskujemy niedostatki argumentów?
Ale dobrze - rozwinę tą myśl, jeśli tchnie Ci takim absurdem, śmiechu
wartą mądrością. Na przyszłość jednak PONOWNIE upraszam o więcej
argumentów na zbicie moich, niż śmiechu - dyskusja naprawdę na tym traci.
Jeśli coś Ci nie pasuje w mojej logice - może mały test, czy znajomość
narkotyków nie implementuje znajomości ich dystrybucji:
Kto szybciej zdobędzie (tu wstaw środek) w swoim mieście - Ty czy ja?
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :>
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce unurzać miecza we krwi!
(papież Grzegorz VII)
|