Data: 2007-12-26 21:42:11
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 26 Dec 2007 21:33:00 GMT, Gosia napisał(a):
> " Madzia" <c...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
> news:fktios$7us$1@inews.gazeta.pl...
>> Witajcie,
>>
>> Mam ogromny problem, trzy tygodnie temu mąż oświadczył, że postanawia
>> odejść
>> ode mnie i 5-letniego dziecka.
>
> Fakt, jest to wielki problem dla Ciebie, ale tez i wyzwanie...
> Nic jeszcze nie rozstrzygniete, maz dal Ci jedynie sygnal, ze cos jest nie
> tak.
Tia, dał sygnał, a baba niech robi, co sie da.
Dziwne...
> Jak ratowac malzenstwo? Bedziesz musiala sie niezle przylozyc zeby
> odrobic te lekcje.
ONA ma ratować? Może tylko błagać, by został... A może powinna mu obiecać,
że teraz to przynajmniej dwa razy dziennie codziennie? - to może on wtedy
zostanie... a jak stwierdzi, że potrzebuje wiecej, to znów "zapoda", że
odchodzi, no i tak całe życie upłynie kobiecie w poczuciu winy i
niepewności, mało tego - w poczuciu bycia... niemal prostytutką! - skoro
pozostanie przy niej męża ma zależeć od jej "zaangażowania"...
Podła pozycja życiowa. Nigdy bym się na to nie zgodziła. Służyć dupkowi
tylko dlatego, żeby ze mną był?
Można iść na taki układ, ale tylko z prawdziwym facetem. Być nawet jego
niewolnicą - można. Bo mi imponuje, bo go szanuję, bo jest mądrzejszy, bo
go czczę - wolno mi, nie?
Ale dupka???
:-/
> Sprawa jeszcze nie rozstrzygnieta
Wg mnie jest: powiedział, że odchodzi.
Czego jeszcze nie dopowiedział? Co jest wg Ciebie do rozstrzygnięcia???
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
|