Data: 2004-03-27 09:50:18
Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 3/27/04 10:40 AM, Cloudic wrote: :
>> Ja mam takie pytanie -- czy jeśli już teraz na hasło "dzieciaczek",
>> "dzieciątko", "dzieciąteczko" dostaję dreszczy, to czy też w ramach
>> terapii wstrząsowej powinnam machnąć sobie dzieciaka i zobaczyć, czy
>> dostanę wysypki, czy nie? Moje skojarzenia z dziećmi są proste: smród
>> renniny, zarzygany krawat TŻ, nocne wrzaski i głupie pytania. Mam tych
>> skojarzeń więcej i jeszcze bardziej dosadnych, ale daruje je sobie, coby
>> nie płoszyć tych nie do końca zdecydowanych. Więc zapytuje -- czy masz
>> podstawy, by twierdzić, że wszystko się ułoży, instynkt da o sobie znać?
>
> Powinnam napisać, że z takim nastawieniem lepiej by było
> abyś w ogóle nie miała dzieci (ze względu na dzieci), ale
> mam koleżankę która miała dokładnie takie same poglądy,
> a teraz jest super mamą i dostała totalnego bzika
> na punkcie swojej dwójki "szkodników", więc może
> i dla ciebie jest jeszcze szansa...
Jejku, jej. A może nie powinnam mieć dzieci ze względu na siebie samą i
dziękuję bardzo, ale nie chcę mieć takiej szansy? Wydawało mi się, że
część tego wątku była apelem o pozostawienie w spokoju tych, co dzieci
po prostu mieć nie chcą i nie traktowanie ich jak "ułomnych, co nie
dorośli, biedni, nie zrealizują się w życiu, nam dzieciatym bardzo ich
szkoda". Gdybym napisała w podobnym tonie, że szkoda mi tych, co
urodziły i teraz walczą z nadwagą, rozstępami, niedospane, bez szans na
normalne życie towarzystkie i wypady do kina trzy razy w tygodniu,
wiecznie na wywiadówkach albo w kolejkach u pediatry, to zostałabym
zakrzyczana z miejsca, bez szans na wykopanie się spod flejmu. Ale tekst
"może i dla ciebie jest jeszcze szansa" jest jak najbardziej na miejscu.
Trzeba się było najpierw zastanowić, czy ja chcę tej szansy :>
>> Karola (co ma wątpliwości, czy instynkt da o sobie znać, bo jej instynkt
>> macierzyński zwiał dawno temu na widok kompletnie zarzyganego dzieciątka
>> w ramionach równie zarzyganej matki)
>
> A to dlaczego ? Z takiej właśnie matki chciałaś brać przykład
> jak to wygląda z wychowaniem dzieci i podbudowywać
> swój instynkt ? Jeśli na taki widok zwiał instynkt, to znaczy
> że albo w ogóle go nie było, albo to zwykłe tchórzostwo.
Dziękuję, to czego najbardziej mi brakowało na usenecie, to wnikliwa
psychoanaliza.
Pozdrawiam,
Karola
|