Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Decyzja o dziecku Re: Decyzja o dziecku

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Decyzja o dziecku

« poprzedni post następny post »
Data: 2004-03-30 07:36:31
Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

On 3/30/04 9:21 AM, puchaty wrote: :

>> E-e. "Puchaty, dla dobra fizyki nie zajmuj się tą dziedziną. Ale
>> widywałam większe głąby, które jakoś sobie w fizyce radziły, więc może i
>> dla Ciebie jest jeszcze szansa". Teraz sobie dźwięcz pozytywnie =P
>
> Nie Karolina. Sama zaczęłaś dżwięczeć bardzo wyraźnie pisząc:
>
(...)
>
> Myślę, że dyskutowałaś w tym wątku głównie ze swoimi wyobrażeniami na temat
> tego jak mogą Cię oceniać matki. I na dodatek swoimi wypowiedziami
> prowokowałaś je do tego, by te Twoje wyobrażenia były zbieżne z
> rzeczywistością.

Puchaty, Ty w ogóle nie zrozumiałeś, co ja chciałam przekazać. Chodziło
o tych wszystkich uważających, że samo urodzenie dziecka pokonuje
wszystkie przeszkody. "Urodzisz, to pokochasz", "Własnego dziecka nie
można nie kochać", "Na własne dziecko reaguje się inaczej, niż na obce".
Chciałam zapytać, czy przy mojej postawie względem dzieci takie gadanie
ma jakąkolwiek rację bytu. I co usłyszałam? Starą śpiewkę "Masz jeszcze
szansę". W domyśle -- "dorosnąć do dziecka". I co, Cloudic weźmie na
siebie odpowiedzialność, jak cisnę dzieckiem, którego ponoć nie można
nie kochać w ścianę? Jak wcale a wcale nie pokocham dziecka, to gdzie
wtedy będą ci wszyscy, co teraz dają kobietom rady "Urodź, zobaczysz,
jak to fajnie jest"? Jako ojciec możesz mówić -- "W moim przypadku było
tak a tak", ale na bogów, nigdy w życiu, że gwarantujesz komukolwiek
cokolwiek, bo to głupota.

> I nie pisz, że jeśli nie ma się argumentów to się zaczyna analizować
> psychikę rozmówcy, bo sama tą psychiką próbujesz manipulować stosując
> prowokację.

To akurat było odnośnie: "Jeśli na taki widok zwiał instynkt, to znaczy
że albo w ogóle go nie było, albo to zwykłe tchórzostwo." Czytaj całość.
I znowu czegoś nie rozumiem -- dlaczego uczciwe wypowiedzenie swoich
odczuć jest prowokacją? Dlaczego można tu "dzidziować", "dzieciątkować",
"dzidziusiować", a napisanie, zgodne zresztą z prawdą, że dzieci
wymiotują, czuć je renniną i wrzeszczą -- jest prowokacją? Gdzie
napisałam nieprawdę? Nie wymiotują? Nie śmierdzą na wpół strawionym
mlekiem? Nie wrzeszczą? No zmiłuj się, przecież patrzę i widzę. Ja wiem,
że jak się jest matką/ojcem, to dochodzi się do stanu "Popatrz jak on
ślicznie pluje", co nie zmienia faktu, że dla osoby postronnej zaplute
dziecko nie jest najfajniejszym widokiem.


Pozdrawiam,
Karola

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.03 Basia Z.
30.03 puchaty
30.03 kolorowa
30.03 Karolina Matuszewska
30.03 Hanka Skwarczyńska
30.03 puchaty
30.03 Michal Koziara
30.03 Karolina Matuszewska
30.03 Karolina Matuszewska
30.03 puchaty
30.03 Basia Z.
30.03 Michal Koziara
30.03 Weronika
30.03 Hanka Skwarczyńska
31.03 Cloudic
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6