Data: 2004-03-30 08:23:17
Temat: Re: Decyzja o dziecku
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:vxyk191sbqdf$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.com
...
> [...]
> Widzę to tak:
A ja tak:
> 1 Weronika ma wątpliwości:[...]
...które mnie samej na początku wydawały się głębsze (nie wiem, czy to dobre
słowo, w każdyma razie dla mnie pytanie "czy będę dobrą mamą" jest cokolwiek
grubszego kalibru niż "czy nie będę tęsknić za imprezami i kinem") niż
okazały się w istocie, co niewątpliwie wpłynęlo na mój odbiór wątku.
> 2 Paweł jej odpowiada w sposób wyważony [...]
pisząc "moje zdanie jest takie - nie zastanawiaj się" i "a co do
umiejętności rodzicielskich - instynkt da o sobie znać". Ja bym się nie
odważyła dać takiej rady nawet gdyby chodziło o kota. O dodatkowej motywacji
ewentualnymi chorobami dziecka nie wspomnę, bo musiałabym użyć sformułowania
"obrzydliwa manipulacja" ;>
> 3 Karolina atakuje go.
a to już kwestia osobistego odbioru. Moim zdaniem Karolina opisała swój
pogląd, używając środków stylistycznych adekwatnych do emocji, jakie budzi w
Niej zagadnienie, i zapytała, czy Paweł ma podstawy twierdzić, że u Niej też
wszystko się ułoży. Pytanie IMHO uprawnione, bo wypowiedź Pawła była - jak
już wcześniej pisałam - mocno hurraoptymistyczna. A środki, mimo iż zaiste
mało eleganckie, były moim zdaniem nieodzowne dla dania rozmówcy pełnego
obrazu, jak _bardzo_ Karolina nie widzi się w roli matki.
> [...]Weronika ma wątpliwości (co IMO świadczy o budzącym się
> instynkcie macierzyńskim)
Nie zgadzam się.
> a Karolina żadnych. [...]
Owszem. Ale i tak została pocieszona, że ma jeszcze szansę :>
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
|