Data: 2003-12-02 09:45:48
Temat: Re: Dieta dla matki karmiacej
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> napisał
w wiadomości news:demosvghhvq4v9scm7jbt3517jns18lh7o@4ax.com...
> U nas problem jest z roznymi warzywami, miesem, itd. Co ciekawe mala
> (5 lat) nie lubi czekolady i nie przepada za slodyczami. Tluszcz z
> boczku potrafi jesc jak jablko, czasem siegnie po sledzia. Ostatnio
> czytalem, ze niechec dzieci do niektorych pokarmow warzywnych czy
> miesnych ma jakies tam podloze ewolucyjne, poniewaz sa to potrawy
> ryzykowne.
Maz mojej siostry tez nie lubi slodyczy. Dla mnie to byl szok :)
Ciekawe, czy to sie dziedziczy. Moja mama nie cierpi drobiu, mdlo jej sie
robi po zjedzeniu tegoz w dowolnej formie. Ja mam to chyba po niej :) Chocby
nie wiem jak pieknie pachnialo, po dwoch kesach nie moge dalej.
A w jaim sensie potrawy sa ryzykowne?
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
|