Data: 2004-03-10 13:23:39
Temat: Re: Dylemat ... ?
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "e-mailetk@" :
> Załóżmy że jeden z małżonków czuje się nieszczęśliwy w związku i myśli o
> rozstaniu. Moje pytanie brzmi czy ma moralne prawo odejść rozbijając tym
> samym rodzinę a co z tym idzie uniemożliwiając dziecku normalne
dzieciństwo?
> Nie chodzi tu o jakieś problemy w stylu zdrada, nałogi itp., bardziej o
> zwyczajne wypalenie się uczucia pomiędzy małżonkami, brak pożądania, po
> prostu koniec więzi.
Ja sobie myślę ze jeśli sytuacja tak wygląda - to życie nie znosi pustki -
prędzej czy później znajdzie się ktoś (po jednej, lub drugiej stronie), kto
tą pustkę wypełni i sprawa się sama rozwiąże.
Dobrze jesli obie strony odczuwają to "wypalenie" jednocześnie. Najczęściej
bywa jednak tak, ze "wypalenie" jest odczuwane po jednej stronie, tak to już
bywa w życiu.
Pozdrowienia.
Basia
|